Cena akcji notowanego na GPW Sfinksa, właściciela m.in. marki Sphinx, wzrosła od początku roku ponaddwukrotnie, a na początku marca była nawet wyższa (ponad 1,5 zł). To zasługa m.in. poprawy sprzedaży w ostatnich miesiącach. Szacunkowe wyniki za ubiegły rok napędziły też notowania innej giełdowej spółki gastronomicznej – Mex Polska, prowadzącego lokale przede wszystkim pod marką Pijalnia Wódki i Piwa.
Lepsza sprzedaż i zysk
Spółka oszacowała, że w 2022 r. prawie podwoiła przychody do 81,8 mln zł, zysk operacyjny zwiększyła z 8,6 do 9,8 mln zł, a netto utrzymał się na poziomie 7,3 mln zł. Podkreśla, że wyniki nie są jednak porównywalne z 2021 r. z powodu czteromiesięcznego zamknięcia lokali podczas pandemii koronawirusa oraz licznych czynników zewnętrznych.
Natomiast na wynik netto w 2022 r. pozytywny wpływ miały zdarzenia jednorazowe, w tym umorzenie 3,3 mln zł subwencji z tarczy finansowej PFR 2.0 i rozwiązanie rezerwy na program motywacyjny dla zarządu (1,1 mln zł), a negatywny – zastosowanie MSSF16 dla umów najmu (0,6 mln zł). W tym roku podobne zdarzenia nie są przewidziane.
W IV kw. przychody wzrosły z 16,3 do 21,1 mln zł, zysk operacyjny z 0,8 do 1,4 mln zł, a netto z 0,6 do 1,2 mln zł. Za większość biznesu odpowiadają 32 Pijalnie Wódki i Piwa – własne i franczyzowe. Spółka ma jeszcze 14 restauracji pod czterema markami: The Mexican, Pankejk, Prosty Temat oraz – najnowszy koncept – Chicas & Gorillas.
Kurs spółki wzrósł podczas sesji 21 marca w szczycie o 10 proc., do 3,25 zł. Skończyło się na 3,15 zł, co daje 24,1 mln zł kapitalizacji.
Letni sezon zapowiada się dobrze
Ruch w restauracjach na początku roku Mex Polska ocenia jako stabilnie rosnący. Nie zauważa, by klienci ograniczali wydatki, nie widzi też negatywnych reakcji na stopniowo rosnące ceny w menu.
– Ewidentnie konsumpcja poza domem stała się nawykiem Polaków. Być może konsumpcję w restauracji należy traktować jak efekt szminki – wizyta w restauracji ma zastąpić inne, znacznie droższe i odłożone na później zachcianki – komentuje Paweł Kowalewski, prezes Mexa Polska.
W jego ocenie nic nie wskazuje, by tegoroczny sezon wiosenno-letni miał być słabszy od poprzedniego.
– Przeciwnie – oswojenie się z inflacją, a także inna niż rok temu ocena czynników ryzyka związanych z konfliktem za wschodnią granicą może tylko poprawić i tak niezłą koniunkturę – stwierdza Paweł Kowalewski.
Problemem są rosnące koszty, które nadal się nie ustabilizowały.
– Cały czas monitorujemy rentowność i staramy się utrzymać ją na satysfakcjonującym poziomie, jednak zdajemy sobie sprawę, że musimy też obserwować ruchy konkurencji. Na bieżąco analizujemy teraz ceny w lokalach – mówi menedżer.
Przed nami recesja. Wątpię w zapowiedzi rządzących dotyczące jednocyfrowej inflacji na koniec roku, a zbliżające się wybory tylko pogłębią problemy. Efekt podwyżek stóp procentowych uderzy niebawem w wyniki spółek, a optymizm i zaklinanie rzeczywistości się skończą.
Polaków czeka zaciskanie pasa i ograniczanie wszelkich przyjemności, a na pierwszy ogień pójdą wyjścia do restauracji, kin czy wakacyjne wyjazdy. Szansę na przetrwanie – a nawet rozwój – mają profesjonalnie zarządzane biznesy sieciowe z dodatnimi przepływami pieniężnymi i relatywnie niskim zadłużeniem. Miejsce jest także dla małych firm rodzinnych, prowadzonych z pasją, z wyróżniającą się ofertą i jakością obsługi. Dużym zagrożeniem dla restauracji są dania gotowe obecne praktycznie we wszystkich sieciach handlowych i kateringach – ich ceny są poza zasięgiem restauratorów. Trend wysokiej jakości dań gotowych przyszedł do nas z Europy Zachodniej.