Wyniki za III kwartał nadspodziewanie dobre

Kamil Zatoński, PulsInwestora.pl
opublikowano: 2011-11-28 13:00

Wyniki zdecydowanej większości spółek z GPW, monitorowanych przez analityków, były lepsze od oczekiwań.

Sezon raportów kwartalnych już za nami. Wyniki polskich spółek giełdowych były dość dobre. Szkoda tylko, że zeszły na dalszy plan. Inwestorzy, wystraszeni kryzysem w strefie euro, nie zwracali na nie uwagi. W normalnych okolicznościach osiągnięcia spółek na pewno pomogłyby indeksom.

Z 74 firm, dla których możliwe było obliczenie tzw. konsensusu prognoz zysku netto, lepszy rezultat od oczekiwań wykazało 51 (czyli 69 proc.). To najwięcej od siedmiu kwartałów. Prognozy, jeśli już były przekraczane, to zdecydowanie — w trzech czwartych przypadków różnica wobec oczekiwań analityków przekraczała 10 proc. W najbardziej efektowny sposób zrobił to Comarch, którego zysk netto był ponad trzy razy wyższy, niż szacowali analitycy. Inwestorzy też byli zaskoczeni, więc nawet na słabym rynku kurs zdołał pójść w górę o blisko 8 proc. Nie bez znaczenia było pewnie i to, że w poprzednich kwartałach krakowska spółka informatyczna regularnie zaskakiwała, tyle że negatywnie. Kilka innych spółek (jak Ciech, Emperia czy Arctic Paper) także nagrodzono za rezultaty lepsze od oczekiwań. Inne, jak Kernel, Trakcja czy Police, traciły na wartości, bo wypadły gorzej, niż prognozowali analitycy.

Generalnie wyższe od oczekiwań były też przychody giełdowych spółek.

Oczekiwania przekroczyło 66 proc. firm monitorowanych przez biura maklerskie. To również najlepszy wynik od siedmiu kwartałów. O ile w przypadku zysków spółkom łatwiej o wykreowanie pozytywnych niespodzianek (np. dzięki zdarzeniom jednorazowym), o tyle z przychodami nie jest to już takie łatwe. Wygląda więc na to, że kwartał pełen niespodzianek był tym razem zasługą analityków, którzy zbyt pesymistycznie podeszli do prognoz. Konsekwentnie obniżali oni swoje oczekiwania (przez ostatnie dwa miesiące średnio o 5 proc. dla spółek z WIG20 — mimo wszystko nie jest to jednak cięcie drastyczne) i w konsekwencji ceny docelowe akcji. Rezultaty trzeciego kwartału pokazały, że trochę przesadzili.

Fakt, że tak dużo spółek przekroczyło oczekiwania, w normalnych warunkach powinien zwiększyć nadzieje inwestorów. Wydaje się, że gospodarka nie będzie jednak hamować tak szybko, jak się to dziś prognozuje (z ponad 4-procentowej dynamiki PKB w 2011 r. w przyszłym roku ma zostać 2-2,5 proc.). Warunki, niestety, nie są normalne, a wyniki firm są dziś w głębokim cieniu problemów strefy euro. Nie tylko zresztą w Polsce, ale również w USA, gdzie bez większego echa przeszedł fakt, że ponad 70 proc. spółek z indeksu S&P500 osiągnęło zysk na akcję wyższy od prognoz. To wynik wyraźnie wyższy od średniej za ostatnie 12 lat.