WZROST EKSPORTU WYMAGA PROMOCJI
Nasze firmy za słabo wykorzystują możliwości zaistnienia na targach
W latach 1995-98 obroty handlu zagranicznego między Polską a Francją wzrosły blisko pięciokrotnie. W tym samym czasie ujemne saldo zwiększyło się prawie trzy razy. Być może szansy na jego redukcję należy szukać w bardziej aktywnej współpracy regionalnej i bardziej ekspansywnej promocji.
Pod koniec listopada 1998 r. we francuskim Senacie zorganizowano seminarium promujące nowe polskie województwa jako potencjalnych partnerów dla regionów francuskich.
— Reforma administracyjna kraju rodzi nadzieję na rzeczywistą aktywizację działań sejmików wojewódzkich, regionalnych izb przemysłowo-handlowych oraz agencji rozwoju regionalnego. Mam nadzieję, że dojdzie do nawiązania współpracy między nimi a regionami gospodarczymi Francji — ocenia Andrzej Daros, główny specjalista w Departamencie Integracji Europejskiej i Organizacji Międzynarodowych Ministerstwa Gospodarki.
— Istnieje potrzeba wskazania pożądanych — z polskiego punktu widzenia — obszarów ekspansji. Zalicza się do nich współpraca inwestycyjno-produkcyjna na szczeblu regionów oraz małych i średnich przedsiębiorstw — sygnalizuje Mikołaj Oniszczuk, radca ekonomiczny Ambasady RP we Francji.
Liczą się kontakty
Wymiana handlowa w latach 1995-98 wzrosła blisko pięciokrotnie. Mamy jednak ujemne saldo, które zwiększyło się w tym czasie z 601,5 do 1707,1 mln USD. To z pewnością, przynajmniej częściowo, efekt rozwoju sieci hipermarketów w naszym kraju, które stymulują wzrost francuskiego eksportu do Polski. Niemałe znaczenie ma także to, iż z Francji docierają do nas głównie produkty wysoko przetworzone, a więc o większej wartości.
— Konieczna jest większa obecność polskich firm na licznych we Francji imprezach targowo-wys- tawienniczych. Udział w wielu z nich jest dotowany z funduszy Ministerstwa Gospodarki. Tymczasem zainteresowanie nimi polskich firm jest ciągle niedostateczne — mówi Andrzej Daros.
W Ubiegłym roku stoiska informacyjne Biura Radcy Handlowo-Ekonomicznego były obecne na międzynarodowych targach w Nicei, w Paryżu, w Salonie Nowoczesnych Technologii SITEF Ő98 w Tuluzie. Na EUROSATORY Ô98 w Le Bourget BREH występowało wspólnie z PCO, ZM Radom oraz Hutą Stalowa Wola. To jednak nie zastąpi bezpośredniego kontaktu między potencjalnymi kontrahentami
BREH w natarciu
Przedstawiciele Biura Radcy Ekonomiczno-Handlowego Ambasady RP deklarują, że nie ustają w promowaniu polskiej gospodarki. W 1998 r. na terenie Francji miały miejsce 94 różnego rodzaju imprezy promocyjne: konferencje międzynarodowe, seminaria, wystawy zorganizowane z ich udziałem, przy współpracy m.in. Polskiej Izby Handlowo-Przemysłowej we Francji. Uczestniczyli w nich przedstawiciele francuskiej administracji państwowej, izb przemysłowo-handlowych, lokalnych i regionalnych organizacji i federacji zawodowych, biur doradczych, zainteresowanych współpracą z Polską przedsiębiorstw, ośrodków naukowych i uczelni. Najważniejszy był Rok Polski w Nord-Pas-de-Calais i Champagne-Ardenne zorganizowany przez Konsulat Generalny RP w Lille przy współudziale BREH. W maju tego roku odbyły się Dni Polskie we Francji. Od 14 do 18 czerwca w ramach Targów Poznańskich zorganizowano w rewanżu Dni Francuskie pod hasłem Francja Partnerem, nad którymi objął patronat Janusz Steinhoff, minister gospodarki.
— Do Polski przyjechali z tej okazji reprezentanci 150 francuskich firm. Dla tych, którzy z różnych powodów nie zdecydowali się do tej pory na wejście na rynek francuski, jest to niepowtarzalna okazja do nawiązania bezpośrednich kontaktów i zweryfikowania własnej oceny szans na zaistnienie na nim — zapewnia Andrzej Daros.
Konieczna aktywizacja
W ubiegłym roku sprzedaliśmy do Francji przede wszystkim (ponad 34 proc. eksportu) wyroby przemysłu elektromaszynowego: urządzenia telewizyjne i telewizory, aparaturę radiową, sprzęt oświetleniowy oraz lampy katodowe do odbiorników telewizyjnych i monitorów wideo. Znaczącą pozycję w eksporcie osiągnęły także wyroby przemysłu metalurgicznego, lekkiego, chemicznego i drzewno-papierniczego. Blisko 7 proc. naszego eksportu stanowiły ryby, skorupiaki, owoce i inne produkty rolno-spożywcze. Nastąpił wprawdzie wzrost naszego eksportu o 11 proc., ale w tym samym czasie Francuzi sprzedali nam towary za kwotę wyższą o blisko 20 proc.
— Coraz więcej francuskich firm nawet małych i średnich deklaruje zainteresowanie udziałem w procesie prywatyzacji polskich przedsiębiorstw. W dłuższej perspektywie inwestycje mogą wpłynąć dodatnio na wzbogacenie naszej oferty handlowej. Jednak wysoka nadwyżka eksportu francuskiego nad polskim importem nie zostanie zredukowana w najbliższych latach, jeśli nie zostaną podjęte natychmiastowe działania zmierzające do aktywizacji polskiego eksportu — ostrzega Andrzej Daros.
WYJŚĆ NA ZEWNĄTRZ: Staramy się zachęcać polskie firmy do stałej fizycznej obecności na rynku francuskim, bo to najskuteczniejsza droga do efektów eksportowych — twierdzi Andrzej Daros, główny specjalista w Departamencie Integracji Europejskiej i Organizacji Międzynarodowych Ministerstwa Gospodarki. fot. Małgorzata Pstrągowska