Amerykańska gospodarka wzrosła w ujęciu rocznym o 3,8 proc. w drugim kwartale. We wcześniejszym szacunku wskazano 3,3 proc. Ostateczny pokazał największe tempo wzrostu gospodarczego od trzeciego kwartału 2023 r.
Lepszy niż oczekiwano odczyt wynikał przede wszystkim z korekty w górę wydatków konsumpcyjnych. PCE wzrósł o 2,5 proc., a nie 1,6 proc., jak podano wcześniej, głównie za sprawą korekty wydatków na usługi (2,6 proc. w porównaniu z 1,2 proc.), podczas gdy wydatki na towary pozostały silne (2,2 proc. w porównaniu z 2,4 proc.). W górę zrewidowano również inwestycje trwałe (4,4 proc. w porównaniu z 3,3 proc. we wcześniejszym szacunku), w tym w sprzęt (8,5 proc. w porównaniu z 7,4 proc.), produkty własności intelektualnej (15 proc. w porównaniu z 12,8 proc.) i budynki (-7,5 proc. w porównaniu z -8,9 proc.).
Również konsumpcja rządowa zmniejszyła się nieco mniej niż szacowano (-0,1 proc. w porównaniu z -0,2 proc.). Z drugiej strony, udział handlu netto został skorygowany w dół, ponieważ eksport spadł w szybszym tempie (-1,8 proc. wobec -1,3 proc.), a import spadał wolniej (-29,3 proc. wobec -29,8 proc.).
Lepsze niż oczekiwano dane o wzroście gospodarczym nie ucieszyły rynków finansowych, bo mogą zniechęcić Fed do obniżek stóp procentowych. Dlatego rosną rentowności obligacji USA i po rozpoczęciu handlu spadają główne indeksy rynków akcji. S&P500 traci aż 0,9 proc. w pierwszych minutach czwartkowej sesji. Spadek Nasdaq Composite wynosi 1,3 proc.