Giełda wdroży postulat tak stary, że aż zapomniany – uporządkuje strukturę Catalyst. Na BondSpot notowane będą tylko papiery skarbowe, wszystkie pozostałe – na GPW. Może to zaowocować zwiększeniem płynności. Ale nie musi.
Dziś większość obligacji notowanych jest albo na GPW (do którego dostęp mają inwestorzy indywidualni), albo i na Bond Spot i na GPW. Z tym, że na Bond Spot transakcji praktycznie nie ma. Wyłącznie na rynku hurtowym notowane są obligacje BOŚ i MCI Capial ASI (po jednej serii) i dla nich samych rewolucja raczej nie jest potrzebna. Gorzej, że na GPW notowane są obligacje skarbowe, które mają trafić na rynek hurtowy – inwestorzy indywidualni częściowo stracą więc ostatnią możliwość bezpośredniego zarabiania na zmianie notowań papierów skarbowych (nie wszyscy brokerzy oferują dostęp do BS), ponieważ oferowane im obligacje oszczędnościowe nie są notowane. Pozostają fundusze obligacji, ale to z kolei wiąże się z opłatami i zdaniem się na wyczucie rynkowe zarządzających. Nie każdemu musi to odpowiadać. Niemniej, decyzje zostały podjęte, rynek będzie miał bardziej przejrzystą strukturę, przynajmniej dla nowych inwestorów. Starzy wyjadacze zdążyli się już przyzwyczaić i kształt rynku zaakceptować.