Zakłady Bumar-Łabędy chcą utworzyć holding

Maria Trepińska
opublikowano: 2000-11-27 00:00

ZAKŁADY BUMAR-ŁABĘDY CHCĄ UTWORZYĆ HOLDING

Spółka liczy na wejście zagranicznych inwestorów branżowych w 2001 r.

Rada nadzorcza Zakładów Mechanicznych Bumar-Łabędy zaakceptowała przygotowany przez zarząd program restrukturyzacji spółki. Zakłada on przekształcenie ZM w holding. Zarząd prowadzi już rozmowy z inwestorami zagranicznymi zainteresowanymi udziałem w prywatyzacji. Jednocześnie otwarto sądowe postępowanie układowe z wierzycielami.

ZM Bumar-Łabędy od kilku lat borykają się z problemami finansowymi. Wynikają one przede wszystkim ze spadku zamówień na potrzeby armii. Zmieniające się zarządy spółki każdorazowo przedstawiają nowe koncepcje. Obecny program restrukturyzacji firmy, zaakceptowany przez radę nadzorczą Bumaru-Łabędy, zakłada utworzenie holdingu, a następnie prywatyzację wydzielonych podmiotów.

Powstanie pięć spółek

Zaplanowane na koniec listopada NWZA zakładu powinno zdecydować o wydzieleniu z Bumaru- -Łabędy pięciu spółek: zakładu budowy maszyn budowlanych, elementów konstrukcyjnych, produkcji specjalnej, odlewniczego i galwanizacyjnego. Będzie to pierwszy krok do prywatyzacji.

— Opracowaliśmy nowy program restrukturyzacji Bumaru-Łabędy, poprzez prywatyzację wydzielonych spółek. Zamierzamy pozyskać dla poszczególnych zakładów zagranicznych inwestorów branżowych — ujawnia Wojciech Miszczyk, prezes Zakładów Mechanicznych Bumar- -Łabędy.

Zarząd ZM prowadzi już rozmowy z potencjalnymi inwestorami zagranicznymi. Prezes Miszczyk na razie nie chce ujawniać nazw firm. Wiadomo jednak, że możliwe jest wejście kapitałowe amerykańskiego koncernu Grove do zakładu budowy maszyn budowlanych. Prezes Miszczyk liczy na to, że prywatyzacja wydzielonych spółek umocni ich pozycję rynkową.

Na prywatyzację Bumaru-Łabędy musi wyrazić zgodę zarówno resort gospodarki, jak i skarbu.

Spadek zatrudnienia

Wydzielenie pięciu zakładów ze spółki Bumar-Łabędy pociągnie za sobą także zwolnienia pracowników. Przewiduje się, że pracę w spółce matce zachowa tylko 100 osób, a ponad 2,7 tys. ludzi otrzyma wypowiedzenia jeszcze w 2000 r. Następnie mają być oni przyjęci do nowych spółek ze 100- -proc. udziałem Bumaru-Łabędy.

W spółce matce pozostanie tylko biuro zarządu, rozwoju oraz pion handlowy.

Szukanie kontraktów

Obecnie około 40 proc. produkcji Bumaru-Łabędy stanowią wyroby na potrzeby cywilne. Na przykład zakład maszyn budowlanych produkuje m.in. koparki i żurawie. Jednak produkcja cywilna nie jest tak dochodowa, jak na potrzeby wojska. Obecnie spółka realizuje kontrakt na dostawy 44 wozów zabezpieczenia technicznego dla armii indyjskiej wartości 30 mln USD (1,3 mld zł).

— W najbliższych dniach wyślemy pierwsze wozy do Indii. Realizację kontraktu zakończymy na wiosnę 2001 r. Obecnie prowadzimy rozmowy dotyczące zawarcia kolejnych kontraktów. Liczymy na to, że wrócimy także na rynki wschodnie — dodaje Wojciech Miszczyk.

Redukcja zadłużenia

Prezes Miszczyk nie chce ujawniać, ile wynoszą zobowiązania spółki.

— Zakład utracił płynność finansową i w związku z tym 6 listopada otwarto sądowe postępowanie układowe. Naszym wierzycielom zaproponowaliśmy redukcję zadłużenia o 30 proc., pozostałe należności chcemy spłacić w kwartalnych ratach w ciągu pięciu lat — mówi prezes Miszczyk.

Prawdopodobnie układem zostanie objęta kwota 30 mln zł. W takim przypadku wierzyciele Bumaru- Łabędy, głównie dostawcy, stracą 9 mln zł. Gliwicka spółka zaopatruje się w blachy potrzebne do produkcji w Hucie Batory z Chorzowa.

Zarząd spółki przygotował także program restrukturyzacji zadłużenia wobec ZUS oraz budżetu. Rozmowy w tej sprawie prowadzone są z Urzędem Skarbowym w Gliwicach.