Zboże konsumpcyjne może wkrótce zdrożeć
Analitycy przewidują, że w tym sezonie szczególnie odczuwalny będzie brak krajowych zbóż konsumpcyjnych. W tej sytuacji przetwórcy ziarna mogą być bardziej uzależnieni od importu.
— Powoli kończą się żniwa. Zboże, które zalega jeszcze na polach, nie nadaje się do sprzedaży. Jednak rolnicy tym się nie martwią. Przewidują bowiem, że w tym sezonie będzie brakowało surowców paszowych. Dlatego każda ilość ziarna zostanie w gospodarstwie dobrze wykorzystana — twierdzi Piotr Beśka, analityk z gdańskiego Eternus Brokers.
WEDŁUG specjalistów, tegoroczne zbiory zbóż będą nie tylko niższe, ale i zebrane ziarno będzie gorszej jakości. Duże ilości pszenicy czy żyta nie spełniają wymogów Agencji Rynku Rolnego i tym samym nie zostają przyjmowane w punktach skupu. W niektórych magazynach tylko co piąta partia zboża zostaje zakwalifikowana do skupu.
— Szczególnie mało jest żyta konsumpcyjnego o najwyższych parametrach jakościowych. To zboże jest uprawiane na glebach lekkich, które najbardziej odczuły skutki wiosennej suszy. Ponadto w okresie żniw rejony uprawy żyta nawiedziły deszcze, co dodatkowo wpłynęło na pogorszenie jakości ziarna — tłumaczy Piotr Beśka.
JEDNAK nie są to jedyne kłopoty na rynku zbóż konsumpcyjnych. Coraz częściej zdarza się, że niska jakość ziarna decyduje o jego przydatności wyłącznie do celów paszowych. Takie przekwalifikowanie przesądza o niższej wartości zboża.
— Należy przypuszczać, że w tym roku zbierzemy więcej zbóż paszowych niż konsumpcyjnych. Zatem tym rolnikom, którym udało się wyprodukować ziarno dobrej jakości nietrudno będzie je sprzedać. Mając tego świadomość wstrzymują się ze sprzedażą wysokiej jakości, pszenicy, a jeżeli już oferują, to w cenie 600 zł/t lub więcej, czyli na poziomie październikowej ceny skupu interwencyjnego ARR — uważa Piotr Beśka.
SPECJALIŚCI raczej nie wierzą, by import bezcłowy był w stanie obniżyć ceny pszenicy konsumpcyjnej w kraju. Ostatnio sporządzane kalkulacje dowodzą, że sprowadzana z zagranicy dobrej jakości pszenica będzie kosztowała 590-600 zł/t.