Zdrowotna apokalipsa

Karolina WysotaKarolina Wysota
opublikowano: 2019-12-30 22:00

To jedna z naszych szokujących prognoz, tzw. czarnych łabędzi (wydarzenie bardzo mało prawdopodobne, ale o potencjalnie wielkich konsekwencjach). Nie jest to tekst informacyjny.

Publiczna opieka zdrowotna przestanie sobie radzić z brakiem rąk do pracy i starzejącym się, coraz mocniej schorowanym społeczeństwem. Koniec końców placówki medyczne i szpitale kolejno zaczną się zamykać. Kraj pogrąży się w zdrowotnym chaosie. Pacjenci zaczną poszukiwać koła ratunkowego, szturmując drzwi biur i domów agentów ubezpieczeniowych.

Firmy ubezpieczeniowe na pniu rozpoczną szycie spersonalizowanych polis zdrowotnych i leczenia szpitalnego, które będą miały coraz bardziej absurdalny zakres ochrony. W końcu od lat liczą na boom w tej części biznesu, nie będą więc chciały zmarnować okazji na wzrost. Jednocześnie w pośpiechu rozpoczną podpisywanie umów o partnerstwie z prywatnymi punktami medycznymi. Tych szybko zaczynie jednak brakować. Powstaną nowe. Inwestycje nad Wisłą będą galopować. Do Polski wejdą nowi gracze z całego świata.

Ceny polis drastycznie wzrosną i nagle okaże się, że wcale nie jesteśmy tak schorowanym narodem, jak wcześniej deklarowaliśmy.Ubezpieczyciele chętniej będą brać na własne barki ryzyko występowania ciężkich chorób, niestety szybko pojawią się problemy przy wypłacie świadczenia. To zniechęci konsumentów do oferty zakładów ubezpieczeniowych, a zawiedzeni klienci zaczną pozywać ubezpieczycieli. Z okazji skorzystają technokraci. Będą powstawać ubezpieczeniowo-technologiczne twory biznesowe, oferujące diagnostykę zdalną. Za pomocą aplikacji chorych poprowadzi sztuczna inteligencja.