Złe przepisy powodują ogromne straty budżetu

Andrzej Szczęśniak
opublikowano: 1998-10-05 00:00

Andrzej Szczęśniak: Złe przepisy powodują ogromne straty budżetu

AKCYZA NA OLEJE: Cudowna przemiana oleju opałowego w napędowy jest możliwa dlatego, że resort finansów nie chce zmienić swojego rozporządzenia — mówi Andrzej Szczęśniak. fot. ARC

Propozycja premiera rządu Jerzego Buzka przesunięcia terminu przekazania projektu budżetu do Sejmu na koniec października powoduje, że Ministerstwo Finansów ma jeszcze czas zatkać dziurę, przez którą uciekają miliony złotych. Z powodu źle sformułowanego przepisu maleją wpływy z akcyzy paliw. Od listopada ubiegłego roku Polska Izba Paliw Płynnych zwraca uwagę na problem olejów opałowych.

Z ZACHODU do naszego kraju importowany jest olej opałowy, który jest barwiony w krajach skąd pochodzi, w Polsce zaś nie. Rozporządzenie ministra finansów z czerwca miało zmienić sytuację, ale przez „niedopatrzenie” (choć zwracaliśmy na to uwagę w opiniach dla MF) sytuacja pozostała praktycznie bez zmian.

W POLSCE OLEJ OPAŁOWY nie jest objęty akcyzą. Natomiast napędowy obciążono przy sprzedaży podatkiem akcyzowym. To powoduje, że olej opałowy jest prawie dwa razy tańszy niż olej napędowy. Jednocześnie obie technologie są na tyle podobne, że bez specjalistycznego laboratorium nie można sprawdzić co faktycznie znajduje się w zbiorniku. Technologicznie, w 99 procentach, to jest ten produkt, lecz jego długotrwałe używanie może spowodować uszkodzenie silnika.

OSZUŚCI wpadli na pomysł cudownej przemiany oleju opałowego w napędowy, kiedy zamknięto inne furtki do robienia różnego rodzaju machlojek na rynku paliw. Procederem tym nie zajmują się wielcy importerzy, lecz jakieś firmy „krzak”, które gdzieś po drodze, w czasie wystawiania kolejnej faktury, cudownie przemieniają olej opałowy w napędowy. Różnica na jednym litrze wynosi 60 groszy, co przy setkach milionów litrów daje ogromny zysk.

ZYSK LĄDUJE w kieszeni oszustów.

Ajenci prowadzący stacje benzynowe, skuszeni możliwością łatwego zarobku, chętnie kupują taki produkt, bowiem więcej na nim zarabiają. Polska Izba Paliw Płynnych uważa, że to zjawisko niszczy rynek i budżet.

Z NIEOFICJALNYCH DANYCH wynika, że wpływy z akcyzy od oleju napędowego maleją — co wcale nie znaczy, że w Polsce zużywa się go mniej. Co prawda istnieje zjawisko racjonalizacji floty transportowej, bowiem bazy transportowe pozbywają się starego taboru. Jednak nie w takim stopniu, jak to wynika z naszych danych. Według nas, jest to spowodowane pozostawieniem tej dziury, której załatanie leży w gestii ministra finansów.

DLA NAS najbardziej bolesne jest to, że na złych przepisach tracą porządne firmy. Spotykają się z konkurencją, która jest nie do przeskoczenia, bowiem oferuje produkt po najniższej cenie w Polsce. Importerzy i hurtownicy, którzy pracują uczciwie, nie wytrzymają konkurencji z kimś, kto sprzedaje o 10 groszy taniej.

Z NIEUCZCIWĄ KONKURENCJĄ nie można się mierzyć. Najlepszym rozwiązaniem jest wprowadzanie obowiązku barwienia wszystkich olejów opałowych trafiających do naszego kraju lub też dodawania markera. Trzeba bowiem pamiętać, że wymóg markerowania olejów opałowych pojawi się wkrótce we wszystkich krajach Unii Europejskiej. Bomba dopiero wybuchnie, kiedy w przyszłym roku zostaną policzone wpływy do budżetu.

MINISTERSTWO FINANSÓW wolę podejrzewać o brak wiedzy niż celowe działanie, bowiem dalsze utrzymywane dziury służy tworzeniu się mafii. W Stanach Zjednoczonych mafia pierwsze pieniądze zarabiała właśnie na obrocie towarami akcyzowanymi.