Złomowa mafia znalazła furtkę

Katarzyna KapczyńskaKatarzyna Kapczyńska
opublikowano: 2012-11-21 00:00

Mimo zmiany przepisów dotyczących naliczania VAT na odpady fałszywi złomiarze wyłudzają 100 mln zł podatku, a fiskus dręczy uczciwe firmy

500 mln zł — takie korzyści z wprowadzenia zmian podatkowych na rynku złomu szacują przedstawiciele branży oraz resort finansów. Przez lata w branży królowała mafia tworząca firmy, które handlowały cennym surowcem, nie płacąc VAT, a kiedy wystarczająco się „obłowiły”, znikały. Na ich miejsce powstawały nowe. Resort powiedział „dość” i w kwietniu 2011 r. wprowadził tzw. samonaliczanie VAT, co oznacza, że obrót złomem prowadzony jest bez podatku, a płaci go jedynie finalny odbiorca.

— Dzięki temu podmioty wyłudzające VAT zniknęły z naszej branży i rynek się oczyścił — cieszyli się przedstawiciele sektora. Okazuje się jednak, że na otwieranie szampana jest zbyt wcześnie — mafia złomowa wraca do gry.

Powtórka z rozrywki

— Szacujemy, że w naszej branży wyłudzenia VAT przez nielegalnie działające podmioty przekraczają rocznie 100 mln zł — mówi Marek Suchowolec z rady nadzorczej Dropa, reprezentujący także Izbę Gospodarczą Metali Nieżelaznych i Recyklingu.

Jak to możliwe?

— W kwietniu 2011 r., kiedy wprowadzono przepisy dotyczące samonaliczania, objęto nimi ogólnie złom — mówi Marek Suchowolec.

— Jednak w Polsce nie ma definicji złomu, wiec poprosiliśmy o uszczegółowienie. Do przepisów dołączono tzw. załącznik nr 11, który niestety także okazał się nieprecyzyjny — dodaje Waldemar Marek, prezes Złomrex Metal z grupy Cognor i szef Izby Przemysłowo-Handlowej Gospodarki Złomem.

— Załącznik określa różne rodzaje złomu jako odpady oraz dotyczy ogólnie „surowców wtórnych z pozostałych metali”. Jeśli weźmiemy puszkę po napoju, możemy ją zakwalifikować do załącznika nr 11, i zastosować samonaliczanie, ale jeśli tę puszkę zgnieciemy, będzie już na przykład surowcem wtórnym z aluminium poddanym obróbce i trzeba będzie przy jej sprzedaży odprowadzić VAT na zasadach ogólnych — wyjaśnia Marek Suchowolec. Drop sprasowuje puszki, tworząc z nich kilku — czy kilkunastokilogramowe paczki, dostarczane na przykład do hut i odlewni, w których przerabiane są m.in. na półwyroby dla motoryzacji.

— Co będzie, jeśli za dwa lata przyjdzie do nas fiskus i zażąda zwrotu VAT? — pyta Marek Suchowolec.

Fiskus zwleka

Pytanie jest zasadne, bo lukę w prawie dostrzegli nie tylko przestępcy. Złom złomowi nierówny — wynika także z decyzji i interpretacji urzędów skarbowych.

— Urzędy z Olsztyna, Łodzi i Katowic już wydają indywidualne interpretacje podatkowe i decyzje, nakładając kary na przedsiębiorców i żądając zapłaty podatku za niektóre rodzaje złomu niewpisane do załącznika 11. Dlatego zainterweniowaliśmy w obronie przedsiębiorców — mówi Waldemar Marek.

Izba wysłała listy do urzędów skarbowych, powołując się na pisma otrzymane z resortu finansów i Rozporządzenie Rady Ministrów z października 2008 r. w sprawie Polskiej Klasyfikacji Wyrobów i Usług, z których — jej zdaniem — wynika, „że wszystkie rodzaje złomu metali żelaznych i nieżelaznych [złomu stalowego i złomu metali kolorowych — red.] objęte są odwrotnym obciążeniem”. Izba prosi więc, by urzędy jednolicie interpretowały przepisy. Ministerstwo Finansów obiecało dziś przesłać „PB” swoją opinię w sprawie oraz sprecyzować stanowisko dotyczące kwestii podatkowych na rynku złomu.

Sprawa nie jest prosta. Marek Suchowolec twierdzi, że branżowe organizacje prosiły fiskusa o interpretację ogólną dotyczącą samonaliczania VAT na rynku złomu, ale dostały odpowiedź odmowną. Zabiegają więc o zmiany w prawie, chcąc rozszerzyć załącznik nr 11 i doprecyzować zapisy dotyczące surowców wtórnych, a odwróconym podatkiem VAT objąć także „niebezpieczne odpady zawierające metal” i „wraki przeznaczone do złomowania inne niż statki i pozostałe konstrukcje pływające”.

Przy okazji poprzednich publikacji „Pulsu Biznesu” resort finansów podkreślał zasługi sektora przy wprowadzaniu przepisów o samonaliczaniu VAT i zapewniał, że jest otwarty na dalsze propozycje poprawiające stan prawny.

Jednak według Marka Suchowolca, branża od lipca bezskutecznie walczy o rozszerzenie feralnego załącznika. W tym czasie naraża się na nieświadomy kontakt z podatkowymi przestępcami i przykre konsekwencje wzajemnie sprzecznych interpretacji fiskusa.

1,4 tys. zł Tyle trzeba zapłacić w Polsce za tonę złomu stalowego…

6 tys. zł …a tę kwotę przekracza cena tony złomu z aluminium na rynku europejskim.