We wtorek notowania złota sięgnęły najwyższego poziomu od zwycięstwa Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich za oceanem.
Ceny kruszcu rosną o 1,3 proc., sięgając 1270 USD za uncję. Tym samym notowania znalazły się najwyżej od listopada i są na najlepszej drodze do przedłużenia passy wzrostowych tygodni do pięciu. Kupujący jeszcze w piątek próbowali wypchnąć ceny złota na nowe maksima, po tym jak siły amerykańskie zaatakowały bazę w Syrii, do Korei Północnej zbliżył się lotniskowiec. Jednocześnie zawiodły dane z amerykańskiego rynku pracy. Złoto jest dla inwestorów tradycyjnym schronieniem przed napięciami geopolitycznymi, a słabsze dane oddalają ryzyko szkodzących kruszcowi podwyżek stóp procentowych.- Relacje z Rosją mogą szybko się pogorszyć, a napięcie znacząco wzrosnąć. Jeszcze jedno takie nieporozumienie i może zacząć się trzecia wojna światowa, więc popyt na złoto nie dziwi – komentował w rozmowie z Bloombergiem Phil Streible, strateg surowcowy w firmie brokerskiej RJO Futures.Od początku roku złoto podrożało o 10,6 proc., po tym jak załamanie związane z oczekiwaniami na stymulację gospodarki przez Donalda Trumpa skutkowało 12,6-procentową przeceną kruszcu w czwartym kwartale.