Złoto nie jest bezpieczną przystanią

KZ, Bloomberg
opublikowano: 2024-08-05 14:17

Historia pokazuje, że w czasie sztormu na rynkach notowania kruszcu też się chwieją.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Kurs złota spadał w poniedziałek o około 1 proc. do 2445 USD za uncję, niwelując część niewielkich zysków z ostatniego miesiąca. Przecena nie była dramatyczna tak, jak akcji, ale historia uczy, że w czasie paniki na rynkach złoto w krótkim terminie też jest w odwrocie, przypomina agencja Bloomberg.

W czasie globalnego kryzysu finansowego w 2008 r. złoto straciło na wartości ponad 20 proc. w zaledwie dwa tygodnie w październiku tamtego roku, a spadek od szczytu do dołka sięgnął wówczas 33,85 proc. Dopiero później rozpoczął się rajd, który wyniósł cenę w górę o 170 proc. w ciągu trzech lat.

Podobnie było w marcu 2020 r. po wybuchu pandemii. Od lokalnego szczytu do dołka cena królewskiego kruszcu spadła o 15 proc. zaledwie w tydzień, by później urosnąć o około 40 proc. do sierpnia.

Podobnie rzecz się ma z "nowym złotem", jak czasem określano bitcoina, tyle że zmiany na tym rynku są bardziej gwałtowne niż na złocie. Zyskuje on - podobnie jak złoto - dopiero kiedy banki centralne uruchamiają "drukarki", co powoduje z czasem erozję wartości pieniądza wskutek wzrostu inflacji. Nie należy jednak łudzić się, że złoto i bitcoin będą bezpieczną przystanią w czasie paniki na rynkach, podsumowuje Bloomberg.

W poniedziałek, 5 sierpnia, o godz. 13:21 kurs bitcoina spadał o 12 proc. do około 51 tys. USD. W tydzień cena obniżyła się o 25 proc. i znalazła się na poziomie najniższym od lutego 2024 r.