Po korekcie notowań sprzed tygodnia trzeci dzień z kolei rośnie cena złota. Od dołka ze środy do godziny 15:00 dnia dzisiejszego cena złota wzrosła o ok. 30 USDza uncję. Przyczyną wzrostu notowań metali szlachetnych jest pogłębianie kryzysu zadłużenia sektora finansów publicznych w Europie, a także brak nadziei na uporanie się w najbliższym czasie Stanów Zjednoczonych z kryzysem. Polityka luzowania ilościowego może nie przynieść oczekiwanych skutków a na trzeci, tego rodzaju program może nie zgodzić się Senat. Trudne do przewidzenia są wyniki „wojen walutowych” między USA, Chinami a Europą. Kraje dążące do deprecjacji własnych walut, aby pobudzić eksport i - w konsekwencji - wzrost gospodarczy, zapewne nie dojdą do konsensusu. Utwierdza to w przekonaniu, że uniwersalną walutą może być tylko złoto, gdyż jej emitentem nie jest żaden kraj, tylko natura.
- Obawy o stan amerykańskiej gospodarki oraz problemy krajów europejskich wspomagają wzrosty cen złota. Będzie więc ono drożało w przyszłości – powiedział Hwang Il Doo, starszy broker Korea Exchange Bank Futures Co. w Seulu.
Wraz ze złotem drożeje również srebro. Dziś po południu jego cena przekroczyła 29,60 USD i była o 4 proc. wyższa niż w ubiegły piątek.
Rośnie również cena palladu po tym, jak w Chinach odnotowano dynamiczny wzrost sprzedaży samochodów. Metal ten znajduje zastosowanie w konstrukcji katalizatorów spalin.
Odważną prognozę dla złota przedstawił Saxo Bank. Według specjalistów tego
banku, złoto osiągnie w tym roku cenę 1 800 USD za
uncję.
Jan Mazurek
Główny
analityk Investors Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych