Złoty jeszcze się wzmocni

Marek Węgrzanowski
opublikowano: 2004-07-14 00:00

Notowania złotego nadal rosną i wszystko wskazuje na to, że tak będzie w najbliższych miesiącach. We wtorek euro na rynku walutowym kosztowało 4,4650 złotego, a za dolara trzeba było zapłacić 3,61 zł. Kurs dolara do złotego osiągnął poziom najniższy od pięciu lat, a euro jest najtańsze od września zeszłego roku. Złotego wspierają oczekiwana podwyżka stóp procentowych, dość dobry stan polskiej gospodarki i stabilizacja na scenie politycznej.

Przedsiębiorstwa, które importują towary i płacą za nie w EUR lub USD zacierają ręce z zadowolenia, gdyż ich zobowiązania wyrażone w złotych zmniejszyły się. Umocnienie złotego sprzyja także tym, którzy w ostatnim czasie zaciągnęli kredyty w walutach obcych. Raty ich kredytów znacznie się zmniejszą — na przykład złoty w ciągu pięciu miesięcy umocnił się w stosunku do euro o 8,8 proc., co przełoży się na wysokość rat w złotych. Nie wszyscy jednak mogą być zadowoleni z umocnienia polskiej waluty. Przedsiębiorstwa produkujące na eksport otrzymują swoje należności w obcej walucie. Umocnienie złotego oznacza, że za dolary czy euro uzyskane ze sprzedaży towarów za granicą uzyskają mniej złotych. To samo dotyczy firm lub inwestorów, którzy uzyskują odsetki od wkładów w walutach obcych lub dywidendy od akcji notowanych na giełdach zagranicznych.

Zakładamy, że w najbliższych miesiącach złoty będzie się umacniał. Przede wszystkim w stosunku do euro. Według prognoz analityków WGI na koniec roku za jedno euro zapłacimy 4,32 złotego. Natomiast za dolara według naszych szacunków pod koniec grudnia trzeba będzie zapłacić nieznacznie więcej niż dziś — 3,70 zł.