Na początku dzisiejszej sesji złoty
pozostaje pod presją deprecjacyjną. Notowania EUR/PLN oraz USD/PLN zbliżyły się
do dość istotnych oporów. W przypadku kursu euro barierę wzrostów stanowią
okolice 4,5600 – od końca kwietnia poziom ten był kilkakrotnie testowany, nie
doszło jednak do jego trwałego wybicia.
W notowaniach USD/PLN obserwujemy natomiast próbę przełamania linii
średnioterminowego trendu spadkowego, która skutecznie powstrzymywała wzrosty od
połowy lutego.
Artykuł dostępny dla subskrybentów i zarejestrowanych użytkowników
REJESTRACJA
SUBSKRYBUJ PB
Zyskaj wiedzę, oszczędź czas
Informacja jest na wagę złota. Piszemy tylko o biznesie
Poznaj „PB”
79 zł7,90 zł/ miesiąc
przez pierwsze 3 miesiące
Chcesz nas lepiej poznać?Wypróbuj dostęp do pb.pl przez trzy miesiące w promocyjnej cenie!
Na początku dzisiejszej sesji złoty
pozostaje pod presją deprecjacyjną. Notowania EUR/PLN oraz USD/PLN zbliżyły się
do dość istotnych oporów. W przypadku kursu euro barierę wzrostów stanowią
okolice 4,5600 – od końca kwietnia poziom ten był kilkakrotnie testowany, nie
doszło jednak do jego trwałego wybicia.
W notowaniach USD/PLN obserwujemy natomiast próbę przełamania linii
średnioterminowego trendu spadkowego, która skutecznie powstrzymywała wzrosty od
połowy lutego.
Oprócz obaw o kondycję polskiego sektora finansów publicznych oraz gry pod
rozliczenia terminowych kontraktów walutowych w drugiej połowie miesiąca, w
notowania polskiej waluty uderza rozpoczynająca się korekta na światowych
rynkach – jej początki można zaobserwować zarówno w notowaniach surowców,
głównych par walutowych, jak i indeksów giełdowych. Kurs eurodolara, z którym
wartość złotego postaje w silnej dodatniej korelacji testuje obecnie linię szyi
formacji głowy i ramion – wsparcie znajduje się na poziomie 1,3800, jeśli
zostałoby ono przebite, w notowaniach polskiej waluty będziemy obserwować dalsze
spadki.
Poranne osłabienie złotego jest zauważalnie silniejsze od deprecjacji
pozostałych walut naszego regionu. Przyczyną takiego stanu rzeczy może być jak
zwykle większa aktywność inwestorów na bardziej płynnym polskim ryku walutowym.
Niewykluczone jednak, że pewien wpływ na to miała również dzisiejsza wypowiedź
przewodniczącego klubu PO Zbigniewa Chlebowskiego, zdaniem którego 2012 rok jako
data przyjęcia euro w Polsce, jest praktycznie nierealny. Jakkolwiek fakt ten
jest już od pewnego czasu zdyskontowany w wycenie złotego, to jednak takie
otwarte wypowiedzi polityków, zmierzające do oficjalnego przesunięcia terminu
wstąpienia do Eurolandu, mogą wpływać na pogorszenie sentymentu względem
polskiego rynku.
Kurs EUR/USD zszedł wczoraj poniżej istotnego wsparcia 1,3800, nie zdołał
jednak trwale pokonać tej bariery. Na początku dzisiejszej sesji za euro płacono
ok. 1,3850 USD. Ze względu na powrót powyżej 1,3800, w notowaniach tej pary
walutowej zanegowany został silny sygnał sprzedaży. Na kontynuację spadków kursu
EUR/USD nie pozwoliły doniesienia o tym, że prezydent Rosji na dzisiejszym
spotkaniu grupy krajów BRIC (Brazylia, Rosja, Indie, Chiny) będzie poruszał
kwestię światowych rezerw walutowych. W ostatnim czasie wypowiadając się na ten
temat, opowiadał się on za zmniejszeniem roli dolara (w przeciwieństwie do
rosyjskiego ministra finansów, który mówił, iż jest na to za wcześnie).
Inwestorzy, obawiając się powtórzenia tych słów wstrzymują z większymi zakupami
amerykańskiej waluty. Ich obawy w pewnym stopniu potwierdziło dzisiejsze
wystąpienie prezydenta Rosji, które miało miejsce jeszcze przed szczytem BRIC.
Stwierdził on, ze świat potrzebuje nowych walut rezerwowych. W opinii doradcy
ekonomicznego prezydenta Miedwiediewa, m.in. rubel, chiński juan i złoto
zasługują na to, by zostać włączone do koszyka specjalnych praw ciągnienia
(SDR), co zmniejszyłoby z pewnością udział amerykańskiej waluty w tym koszyku.
Do czasu posiedzenia grupy BRIC w notowania dolara może utrzymywać się negatywna
presja. Jeśli jednak grupa ta wypracuje wspólne stanowisko, które nie godziłoby
w amerykańską walutę, kurs EUR/USD prawdopodobnie powróci do spadków. Podczas
dzisiejszych sesji, oprócz spotkania BRIC, wpływ na rynek walutowy mogą mieć
liczne publikacje makroekonomiczne. Najważniejsze będą dane z USA na temat
produkcji przemysłowej, liczby rozpoczętych budów domów oraz liczby wydanych
pozwoleń na budowę domów w maju. Reakcję kursu EUR/USD może wywołać również
odczyt indeksu instytutu ZEW z Niemiec, który poznamy o godz. 11.00.
Joanna Pluta, Tomasz Regulski Autorzy są analitykami Departamentu
Analiz DM TMS Brokers
Nieruchomości
Najważniejsze informacje z branży nieruchomości mieszkaniowych i komercyjnych. Wiadomości, komentarze i analizy rynkowe.
ZAPISZ MNIE
×
Nieruchomości
autor: Dominika Masajło, Paweł Berłowski
Wysyłany raz w tygodniu
Najważniejsze informacje z branży nieruchomości mieszkaniowych i komercyjnych. Wiadomości, komentarze i analizy rynkowe.
ZAPISZ MNIE
Administratorem Pani/a danych osobowych będzie Bonnier Business (Polska) Sp. z o. o. (dalej: my). Adres: ul. Kijowska 1, 03-738 Warszawa. Administratorem Pani/a danych osobowych będzie Bonnier Business (Polska) Sp. z o. o. (dalej: my). Adres: ul. Kijowska 1, 03-738 Warszawa. Nasz telefon kontaktowy to: +48 22 333 99 99. Nasz adres e-mail to: rodo@bonnier.pl. W naszej spółce mamy powołanego Inspektora Ochrony Danych, adres korespondencyjny: ul. Ludwika Narbutta 22 lok. 23, 02-541 Warszawa, e-mail: iod@bonnier.pl. Będziemy przetwarzać Pani/a dane osobowe by wysyłać do Pani/a nasze newslettery. Podstawą prawną przetwarzania będzie wyrażona przez Panią/Pana zgoda oraz nasz „prawnie uzasadniony interes”, który mamy w tym by przedstawiać Pani/u, jako naszemu klientowi, inne nasze oferty. Jeśli to będzie konieczne byśmy mogli wykonywać nasze usługi, Pani/a dane osobowe będą mogły być przekazywane następującym grupom osób: 1) naszym pracownikom lub współpracownikom na podstawie odrębnego upoważnienia, 2) podmiotom, którym zlecimy wykonywanie czynności przetwarzania danych, 3) innym odbiorcom np. kurierom, spółkom z naszej grupy kapitałowej, urzędom skarbowym. Pani/a dane osobowe będą przetwarzane do czasu wycofania wyrażonej zgody. Ma Pani/Pan prawo do: 1) żądania dostępu do treści danych osobowych, 2) ich sprostowania, 3) usunięcia, 4) ograniczenia przetwarzania, 5) przenoszenia danych, 6) wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania oraz 7) cofnięcia zgody (w przypadku jej wcześniejszego wyrażenia) w dowolnym momencie, a także 8) wniesienia skargi do organu nadzorczego (Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych). Podanie danych osobowych warunkuje zapisanie się na newsletter. Jest dobrowolne, ale ich niepodanie wykluczy możliwość świadczenia usługi. Pani/Pana dane osobowe mogą być przetwarzane w sposób zautomatyzowany, w tym również w formie profilowania. Zautomatyzowane podejmowanie decyzji będzie się odbywało przy wykorzystaniu adekwatnych, statystycznych procedur. Celem takiego przetwarzania będzie wyłącznie optymalizacja kierowanej do Pani/Pana oferty naszych produktów lub usług.