We wtorek złoty umacnia się wobec euro do najwyższego poziomu od sześciu tygodni. Przed godziną 17 za wspólną walutę płaci się już poniżej 4,18 zł, o 1,7 grosza mniej niż dzień wcześniej, a dolar kosztuje 3,35 zł. We wzmocnieniu krajowej waluty nie przeszkodziły wtorkowe wypowiedzi Marka Belki.
Prezes NBP powiedział agencji Reuters, że tendencja do umocnienia złotego, jeżeli będzie kontynuowana, będzie mogła zagrozić ożywieniu gospodarczemu. Dlatego silniejszy złoty może stanowić dla Rady Polityki Pieniężnej argument za cięciem stóp procentowych. Zdaniem Andrzeja Bowtruczuka, tradera mBanku, notowania złotego będą w najbliższym czasie w większym stopniu uzależnione od perspektyw łagodzenia polityki w strefie euro, a w mniejszym od kwestii krajowych.
- Rynek jest już przygotowany na to, że RPP będzie reagowała na nadchodzące dane. Ostatnie były dość słabe, wskazywały na stagnację. Dopóki EBC i RPP nie będą działać, na rynku powinno być spokojnie – powiedział specjalista agencji PAP.
Według Jarosława Kosatego, stratega PKO BP, notowania euro powinny ustabilizować się w strefie 4,16-4,18 zł.
