Złoty w tendencji bocznej
Wczoraj złoty ponownie się wybił. Spowodowane to było prognozami, że przez nasz rynek przepłynie część dewiz z prywatyzacji. Jednak wzrost wartości naszej waluty będzie limitowany. Jest to związane z jutrzejszym zebraniem Rady Polityki Pieniężnej (RPP). Część analityków uważa, że szanse podniesienia stóp procentowych są minimalne, lecz niektórzy rozważają możliwość podwyżki stopy interwencyjnej NBP.
Złoty otworzył się na poziomie 0,78/0,70 proc. powyżej parytetu. Dolar kosztował 4,0840/70 zł, a euro 4,2707/30 zł. Specjaliści oceniają, że w najbliższym czasie nasza waluta będzie wahać się pomiędzy 0,5 proc. poniżej a 1 proc. powyżej parytetu. W czasie trwania sesji złoty nieco się wzmocnił. Odchylenie od parytetu zwiększyło się do 0,85/0,79 proc. Dolar kosztował 4,0890/10 zł, a euro 4,2608/37 zł. Eksperci prognozowali, że do czasu zebrania RPP nasza waluta będzie pozostawała w trendzie bocznym, a jej wahania będą niewielkie.
OPROCENTOWANIE jednodniowego pieniądza, mimo braku napływu gotówki na rynek międzybankowy, nieznacznie wzrosło. Depozyty O/N otworzyły się na poziomie 13,35/13,65 proc., a T/N na poziomie 13,40/13/65 proc. Ten wzrost oprocentowania był spowodowany zbliżaniem się terminu płatności podatków i coraz bliższym terminem rozliczania przez banki rezerw obowiązkowych. Jak zwykle w czasie aukcji Ministerstwa Finansów, bank centralny powstrzymał się przed operacją otwartego rynku.
NA WCZORAJSZYM przetargu resort finansów zaoferował 52-tygodniowe bony skarbowe o wartości 300 mln zł i 13-tygodniowe bony o wartości 200 mln zł. Inwestorzy zgłosili popyt nieznacznie przekraczający tę ofertę (523 mln zł). Eksperci już rano prognozowali ponowny wzrost rentowności polskiego benchmarku bonów 52-tygodniowych.
Na rynku walutowym w Tokio jen ponownie zaczął tracić na wartości. Mocny jen powodował obawy, że jego zbyt wielka wartość wpłynie na spowolnienie gospodarki. Jednak eksperci prognozujący coraz bliższą, wspólną interwencję BOJ i Fed, przyczynili się do wybicia dolara w relacji do waluty japońskiej. Za zielonego płacono już 108 JPY. Euro ustabilizowało się na poziomie 1,0440 USD, a funt szterling kosztował 1,6226 USD.