W Banku Ochrony Środowiska (BOŚ) kończy się epoka Mariusza Klimczaka (na zdjęciu z lewej). W piątek rada nadzorcza odwołała go ze stanowiska prezesa. Mariusz Klimczak kierował bankiem od grudnia 2008 r. Razem z nim ze stanowiskiem pożegnał się wiceprezes Adam Grzebieluch, również zasiadający we władzach banku od siedmiu lat. Powodów odwołania nie podano, sprawy nie chciał na razie komentować ani rzecznik banku, ani członkowie rady nadzorczej, z którymi udało nam się skontaktować.

Obowiązki prezesa, przynajmniej tymczasowo, pełnić będzie Dariusz Daniluk (na zdjęciu z prawej), od roku wiceprezes BOŚ odpowiedzialny za klientów korporacyjnych, a wcześniej m.in. prezes Banku Gospodarstwa Krajowego i podsekretarz stanu w Ministerstwie Finansów.
Zgodnie z prawem bankowym powołanie nowego prezesa musi być poprzedzone uzyskaniem zgody Komisji Nadzoru Finansowego. BOŚ zaczął ten rok wyraźnie słabiej niż poprzedni. Wynik odsetkowy w pierwszym kwartale był niższy o 20 proc., wynik z tytułu opłat i prowizji o 6,6 proc., a na poziomie netto bank pokazał 1,1 mln zł straty, wobec 8,6 mln zł zysku rok wcześniej.
Karty w akcjonariacie BOŚ Banku rozdaje Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW), który ma 56,62 proc. kapitału. Powyżej progu 5 proc. jest też ING OFE. BOŚ w ostatnich miesiącach słabo radzi sobie na warszawskiej giełdzie. Od początku czerwca ubiegłego roku kurs jego akcji spadł o prawie 40 proc., do najniższego poziomu od kwietnia 2013 r.