W piątek w godzinach przedpołudniowych jen umacnia się w granicach 1,4 proc. oscylując przy poziomi 142,80 za dolara. Tymczasem jeszcze w godzinach wczesnoporannych jen tracił około 1,2 proc.
Tak diametralna zmiana jest rezultatem informacji o wynikach wyborów na przywódcę rządzącej partii, które wygrał były minister obrony Shigeru Ishiba. Sam w sobie taki news może nie miałby aż takiego przełożenia na wycenę jena, gdyby nie fakt, że największy rywal Ishiby sprzeciwiał się podwyżkom stóp procentowych.
I choć polityka stóp procentowych znajduje się w gestii Banku Japonii, niemniej jest on poddawany dużej presji ze strony rządu, który z kolei odpowiedzialny jest za „kierowanie” kursem jena.
Po wyborach w LDP rynek skupia się teraz na zmniejszającej się różnicy stóp procentowych między USA a Japonią. Traderzy pozostają jednak niepewni co do tempa i skali kolejnych ruchów zarówno amerykańskiej Rezerwy Federalnej, jak i Banku Japonii.
Rynek wydaje się jednak przekonany o bliskim kolejnym zacieśnieniu polityki przez BOJ. Sugerują to chociażby spadające ceny japońskich obligacji oraz kontraktów na indeksy giełdowe.