Jedziesz na wycieczkę? W rachunku znajdzie się opłata na fundusz gwarancyjny. Taki pomysł ma turystyczna izba.
Jedziesz na wycieczkę? W rachunku znajdzie się opłata na fundusz gwarancyjny. Taki pomysł ma turystyczna izba.
Jedziesz na wycieczkę? W rachunku znajdzie się opłata na fundusz gwarancyjny. Taki pomysł ma turystyczna izba.
Jedziesz na wycieczkę? W rachunku znajdzie się opłata na fundusz gwarancyjny. Taki pomysł ma turystyczna izba.
Polska Izba Turystyki już wie, jak uporządkować sytuację w usługach turystycznych. Przedstawi go dziś podczas konferencji prasowej. O zarysie projektu pisała wcześniej "Rzeczpospolita", nam udało się dotrzeć do konkretnych rozwiązań.
Tego żąda Bruksela
— Proponujemy stworzenie Funduszu Gwarancyjnego Usług Turystycznych. Byłaby to zintegrowana instytucja, uprawniona do sprawdzania kondycji finansowej biur podróży, a w przypadku kłopotów firmy zakazu zawierania kolejnych umów z klientami. Do zadań funduszu należałaby też opieka nad poszkodowanymi turystami, na co pieniądze pochodziłyby z kwot odliczanych od każdego pakietu, np. od 1 zł do 5 zł w przypadku wycieczek zagranicznych — opowiada Jan Korsak.
W początkowej fazie fundusz byłby obligatoryjny, a potem firmy, które nie mają problemów, byłyby z niego zwolnione. Np. w Danii i Holandii na podobny fundusz składają się tylko nowe przedsiębiorstwa turystyczne.
— W ten sposób bylibyśmy w stanie zapewnić klientowi biura podróży 100-procentowy zwrot kosztów, czego oczekuje od Polski także Unia Europejska — twierdzi szef PIT.
Dziś w przypadku bankructwa biura klientami zajmuje się urząd marszałkowski. Urząd płaci za powrót turystów do kraju i jeśli ubezpieczenia nie wystarczy na więcej — nie zwraca zapłaconych kwot mimo skróconych lub odwołanych wakacji.
Bez pustych przelotów
Tymczasem fundusz byłby gwarancją wakacji, które na pewno nie zakończą się wcześniej lub zwrotu pełnej zapłaconej kwoty. Specjaliści twierdzą, że wcześniejsze ściąganie turystów z wakacji kosztuje więcej niż opłacenie ich pobytu do momentu przylotu wyczarterowanego wcześniej samolotu. Specjalne, awaryjne czartery są drogie, a samolot w jedną stronę leci pusty. Proponowane przez PIT zmiany leżą w interesie firm turystycznych.
— Istnieje też projekt, by podnieść gwarancje ubezpieczeniowe z 6 do 12 proc. rocznych obrotów. Ale to spowoduje, że rynek turystyczny skurczy się o jedną trzecią, na rynku zostaną tylko najwięksi, a nam zależy, by istniały tu także firmy mniejsze, niszowe — mówi Jan Korsak.
W ostatnią środę PIT złożył w Ministerstwie Sportu i Turystyki założenia do ustawy o Funduszu Gwarancyjnym Usług Turystycznych.
— Fundusz mógłby funkcjonować już od przyszłego sezonu — uważa prezes turystycznej izby.
Podpis: MAG