Związkowcy mają kandydata

Zbigniew Kazimierczak
opublikowano: 2004-07-20 00:00

Szefem płockiego koncernu paliwowego powinien zostać wiceprezes Janusz Wiśniewski — twierdzą związkowcy. Bo jak nie, to...

Według nieoficjalnych informacji, po dymisji Zbigniewa Wróbla w wyścigu o fotel prezesa PKN Orlen liczą się głównie dwaj kandydaci: Paweł Olechnowicz, szef Grupy Lotos, i Janusz Wiśniewski, wiceprezes Orlenu. Związkowcy zdecydowanie popierają tę drugą kandydaturę, czemu dali wyraz w piśmie do premiera Marka Belki.

Dokument jest dziełem Międzyzakładowego Branżowego Związku Zawodowego w Grupie Kapitałowej PKN Orlen.

To największa centrala w spółce, skupiająca ponad 2 tys. członków.

Chcemy swojego

— Nasze poparcie i pomoc może uzyskać jedynie kandydat, który zapewni ciągłość w działalności firmy i zachowa stosunki pracy — twierdzi Franciszek Pisarski, przewodniczący związku.

Warunki te spełnia wiceprezes Janusz Wiśniewski, który jest odpowiedzialny za produkcję i handel hurtowy. Jego główny konkurent — Paweł Olechnowicz — to prezes konkurencyjnej wobec PKN Grupy Lotos. Dotąd był on przeciwny wejściu Orlenu do pomorskiej rafinerii, choć ostatnio zaczął zmieniać zdanie w tej materii.

— Nie chcemy, aby ktoś nowy eksperymentował na naszej firmie — twierdzi Franciszek Pisarski.

Związki nie żartują

Sprawa jest poważna, bo związkowcy w firmach państwowych dużo mogą. Przekonał się o tym niedawno Stanisław Speczik, prezes KGHM Polska Miedź. Związkowcy domagali się jego odwołania i ich przedstawiciele — razem ze zbuntowanymi przedstawicielami skarbu państwa — wprowadzili te postulaty w życie. Efekt jest taki, że miedziowym kombinatem rządzi obecnie Wiktor Błądek, związany z firmą od wielu lat. Również w przypadku PKN Orlen związek stawia sprawę dość jasno.

— Od Pana Premiera zależy, co jest ważniejsze: spokój społeczny i budowa wartości firmy, czy społeczne niepokoje i niepewność w zarządzaniu — czytamy w piśmie do Marka Belki.