Inwestycje w nieruchomości zagraniczne już nie są luksusem. W kryzysie znacznie spadły ceny lokali zarówno na rynku pierwotnym, jak i wtórnym. To z kolei zachęciło inwestorów do lokowania kapitału w sektor nieruchomości, zwłaszcza w krajach rozwijających się.
— W ostatnich latach bardzo szybko przybywa polskich inwestorów na zagranicznych rynkach nieruchomości. Inwestorów z dużym portfelem jest niewielu, natomiast liczba tych z kapitałem od 30 tys. do 120 tys. zł systematycznie rośnie — mówi Stanisław Lewicki, ekspert ds. zagranicznych rynków nieruchomości i szef agencji nieruchomości ILS Poland.
Najpopularniejsze kierunki
Największym zainteresowaniem Polaków cieszy się Egipt, gdzie lokale należą do najtańszych.
— Kawalerkę można kupić za nieco ponad 30 tys. zł, apartament dwupokojowy za 46 tys. zł, natomiast apartament z trzema pokojami za ponad 90 tys. zł. Wszystkie mieszkania są wykończone, trzeba tylko zadbać o meble. Co więcej, jest gwarancja, że deweloper zrealizuje inwestycję solidnie i na czas — podkreśla Joanna Kaczyńska, dyrektor generalny portalu Nieruchomości Za Granicą.
Dużym popytem cieszą się także nieruchomości we Włoszech, zwłaszcza w Kalabrii i nadmorskich okolicach Rzymu, a także w Hiszpanii, Grecji i Francji. Furorę robią Wyspy Zielonego Przylądka, które zajmują piątą pozycję w rankingu najpopularniejszych kierunków, przygotowanym przez portal Expedia.com. To wskazówka dla inwestorów, że ich nieruchomości przyniosą zyski z najmu rzędu 8-12 proc.
— Myślę, że pod względem popularności Wyspy Zielonego Przylądka mogą się stać drugim Egiptem. Kraj jest stabilny politycznie, a lato trwa cały rok — tłumaczy Joanna Kaczyńska.
Uwaga na sztuczne okazje
Popularność traci Bułgaria. Podczas inwestycyjnej prosperity inwestorzy kupowali tam po kilka lub nawet kilkanaście mieszkań. Niestety, obecnie właściciele tych nieruchomości próbują je sprzedać, ponieważ trudno je wynająć. To powoduje wysyp internetowych „okazji”.
Ostatnio na platformie zakupów grupowych pojawiła się oferta sprzedaży dwupokojowego mieszkania w Bułgarii, wykończonego pod klucz i z widokiem na morze, za 50 proc. pierwotnej ceny, czyli za około 161 tys. zł plus 6 tys. za kupon upoważniający do zniżki.
Na pierwszy rzut oka oferta wydaje się ciekawa, jednak po głębszej analizie okazuje się, że w Bułgarii można znaleźć taki apartament w pięciogwiazdkowym hotelu za tę samą cenę i nie jest to żadna okazja. Warto uważać także na oferty deweloperów, którzy sprzedają nieruchomości w Bułgarii za około 10 tys. euro.
— Zwykle to tak zwana dziura w ziemi. Sprawdzeni i renomowani deweloperzy nigdy by takich cen nie zaproponowali, ponieważ w Bułgarii niemożliwa jest inwestycja przy tak niskich nakładach. Inaczej jest w Egipcie, gdzie koszt budowy jest niższy — przypomina Joanna Kaczyńska. Specjaliści odradzają kupowanie mieszkań za granicą na własną rękę. Szukając prawdziwych okazji, warto się kontaktować z agencjami nieruchomości zagranicznych. Ich klient może liczyć także na wsparcie przy załatwianiu formalności.
Pośrednik pomoże
— Najlepiej wybierać rodzimych profesjonalistów, a nie miejscowe firmy, które nawet na swoich stronach internetowych nie prezentują sylwetek osób odpowiedzialnych za transakcję — radzi Stanisław Lewicki. Podobnie uważa Przemysław Kotwicki, dyrektor internetowego serwisu ogłoszeń otoDom.pl.
— Warunki kupna i związane z nimi koszty mogą się znacznie różnić zależnie od kraju, a ostateczna cena nieruchomości, uwzględniająca wszystkie podatki i opłaty dodatkowe, może być nawet o kilkanaście procent wyższa od podanej w ofercie.
Dlatego warto skorzystać z pomocy firm pośredniczących, które doskonale znają realia rynku nieruchomości mieszkaniowych w danym kraju, a dodatkowo orientują się w kwestiach formalnych związanych z tego typu transakcjami — podpowiada Przemysław Kotwicki.
Kryteria wyboru wiarygodnej firmy pośredniczącej w zakupie nieruchomości zagranicznej:
- siedziba w naszym kraju,
- polscy pełnomocnicy w kraju, którym klient jest zainteresowany,
- ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej i zatrudnianie licencjonowanych pośredników,
- członkostwo w organizacjach branżowych, np. ogólnopolskich izbach gospodarczych,
- pozytywne opinie zadowolonych klientów o uczciwości i rzetelności firmy.