Żywiec liczy na letni boom
W I kwartale 2000 r. kondycja Żywca uległa pogorszeniu. Spółka w I kwartale nie tylko sprzedała mniej piwa, ale także zdecydowanie mniej zarobiła. Jednak przedstawiciele browaru zapewniają, że jest to sytuacja przejściowa, a wyraźna poprawa wyników nastąpi już II kwartale.
— Jako grupa cały czas jesteśmy w trakcie integracji. Tak naprawdę, to czy idziemy w dobrym kierunku zweryfikuje tegoroczny sezon. Liczę na zdecydowanie lepsze wyniki już w II kwartale 2000 roku. Zgodnie z przyjętą strategią, po pierwszych trzech miesiącach znacznemu nasileniu uległa nasza kampania reklamowa, co powinno przełożyć się na wyniki — ocenia Krzysztof Rut, szef działu korporacyjnego Grupy Żywiec.
W I kwartale 2000 roku Żywiec osiągnął sprzedaż na poziomie 535 tys. hl, co daje spadek o ponad 10 proc. w stosunku do podobnego okresu ubiegłego roku. Według Piwochmielu, Grupa Żywiec w tym samym okresie sprzedała ponad 1,3 mln hl piwa, co z kolei jest wynikiem gorszym o 16 proc. w porównaniu z osiągnięciami I kwartału 1999 roku. Mniejsza sprzedaż piwa automatycznie przełożyła się na spadek przychodów ze sprzedaży. Żywiec po I kwartale 2000 roku osiągnął sprzedaż na poziomie 159,4 mln zł, tracąc prawie 6 proc. do zeszłorocznych przychodów. Jeszcze wyraźniej zmniejszył się zysk spółki i to na wszystkich poziomach prowadzonej działalności. Zysk operacyjny spadł o 40 proc., a wynik netto o blisko 70 proc. Jak wynika z raportu kwartalnego, spadek zysków to nie tylko konsekwencja niższego poziomu sprzedaży, ale także wyższych kosztów finansowania, związanych z prowadzoną restrukturyzacją zadłużenia w obrębie całej grupy.
W ramach programu restrukturyzacji zatrudnienia z pracy odejdzie 385 osób. Proces ten będzie przebiegał dwufazowo. Pierwszy etap wyznaczono na maj, a drugi — po zakończeniu sezonu. Koszty odpraw i odszkodowań związanych z redukcją zatrudnienia oszacowano na 20 mln zł.