W niedawnej sondzie-konkursie na stronach pb.pl, poprosiliśmy czytelników „przedstaw i krótko uzasadnij propozycję biznesu, w który powinien zainwestować Leszek Czarnecki”. Propozycji padło więcej niż na niejednej burzy mózgów w siedzibie Warrena Buffeta czy George Sorosa. Co jest trendy?
- zdecydowanie energetyka (ta odnawialna i ta pod hasłem „łupki”)
- medycyna, bo wahania koniunkturalne się jej nie imają
- usługi mobilne (płatności, usługi dla finansistów)
Plus trochę mało zaskakujące jak dla finansisty:
- banki
- venture capital
- windykacja
Nuda? No to pora na 10 pomysłów, które powinny zainspirować nie tylko "venturecapitalistów":
1. ubezpieczenia od szkód spowodowanych przez administrację
2. „coś na wzór Apple”
3. szkoła żeglarska i nurkowa Leszka Czarneckiego, „bo 71 proc. powierzchni globu to woda”
4. sieć prywatnych akademików dla studentów (np. pod nazwą „Polskie Kampusy”)
5. infrastruktura dla samochodów elektrycznych
6. rolnictwo (padły już nawet konkrety: „handel burakiem cukrowym” )
7. żłobki w miejscach pracy
8. informatyczna korporacja head-leasingowa
9. elektroniczne książki edukacyjne
10. rząd – „powinien zostać ministrem gospodarki lub finansów, a najlepiej premierem”
Aha, zapomniałem o absolutnym numerze jeden naszej akcji . Prostej, rentownej, bezpośredniej i niewymagającej uzasadnienia odpowiedzi „we mnie” ;)
