... a Bitburger na Sierpc

Burak Artur
opublikowano: 1999-03-03 00:00

... a Bitburger na Sierpc

DALEKOWZROCZNOŚĆ: Nie zaprzeczę, gdy ktoś zapyta, czy prowadzimy rozmowy z inwestorami — twierdzi Hubert Szczepek, prezes Browaru w Sierpcu. fot. ARC

Los Van Pura podzielić może wkrótce także Browar w Sierpcu. Jest on kontrolowany — podobnie jak Browary Warszawskie — przez spółkę pracowniczą, z tą tylko różnicą, że 30 proc. udziałów Sierpca ma Władysław Kotaba, Polak z amerykańskim paszportem, a w Warszawie nie ma dominującego akcjonariusza.

Przedstawiciele branży twierdzą, że finalizowane są rozmowy Sierpca z niemieckim Bitburgerem. Dowodem potwierdzającym zaawansowane przygotowania do pozyskania inwestora dla sierpeckiego browaru mogą być ostatnie przekształcenia w firmie. Spółka pracownicza przejęła na własność majątek przedsiębiorstwa, dotychczas leasingowany od Skarbu Państwa. Pozostałe do spłacenia raty zostały zaś zamienione na zobowiązania wobec SP.

Komentarza w tej sprawie odmówił Tomasz Niewodniczański, przewodniczący rady nadzorczej Browaru Bosman w Szczecinie (którego pakiet większościowy posiada już Bitburger), a do niedawna członek zarządu niemieckiego browaru. Mniej powściągliwy był Hubert Szczepek — prezes Sierpca, choć nie potwierdził, że związek z Bitburgerem zostanie wkrótce skonsumowany. Przyznał jednak, że podjęcie współpracy z dużym inwestorem branżowym w niedalekiej przyszłości jest coraz bardziej prawdopodobne. Z kolei inni producenci piwa uważają, że sfinalizowanie umowy Sierpca z Bitburgerem jest kwestią tygodni.

Sierpc jest łakomym kąskiem dla inwestora, z uwagi na lokalizację (bliskość Warszawy) oraz silną pozycję w Płocku. Pewnym problemem może być natomiast należąca do browaru słodownia, wytwarzająca rocznie 50 tys. ton słodu, która musi konkurować z wyspecjalizowanymi wytwórcami.

— Chwilowe wahnięcia ceny słodu nie mogą być pretekstem do rezygnacji z jego produkcji. Nie pozbędziemy się słodowni — uważa Hubert Szczepek.

Artur Burak