Giełdowi dystrybutorzy sprzętu informatycznego i elektroniki szukają nowych produktów, dzięki którym będą mogli zwiększyć przychody. Szybko rosnący w ostatnich latach rynek zabawek, którego wartość w 2012 r. przekroczyła 2,5 mld zł, już od kilku kwartałów przyciąga ich wzrok i kusi. Action i Komputronik deklarowały już chęć zaistnienia w dystrybucji. Jednak najodważniejszy krok wykonało AB — kupiło jednego z największych hurtowników na rynku.
— Przyglądamy się zabawkom prawie od dwóch lat. Poznaliśmy tę branżę i nasz wybór padł na Rekmana, który jest najbardziej poukładaną firmą na tym rynku. Ma też najszersze portfolio produktowe — mówi Andrzej Przybyło, prezes AB.
Spółka nie ujawnia wartości transakcji (przejęła 100 proc. wrocławskiej firmy od trzech osób fizycznych, w tym dwóch menedżerów). Prezes twierdzi, że inwestycja zwróci się w ciągu dwóch-trzech lat. Rekman to firma z ponad 20-letnią historią.
Zaczynała od sprzedaży gier planszowych, potem rozszerzyła ofertęo akcesoria hobbystyczne i modelarskie, a później — o tradycyjne zabawki. W 2012 r. z 30 mln zł przychodów była jedną z największych hurtowni zabawkarskich w Polsce.
— W ciągu trzech lat chcemy zwiększyć obroty firmy 2,5-krotnie, by stała się niekwestionowanym liderem rynku dystrybucji zabawek w Polsce — mówi Andrzej Przybyło.
Tłumaczy, że ten rynek jest bardzo rozdrobniony, a duzi producenci często samodzielnie dostarczają produkty do dużych odbiorców. Dlatego jest na nim miejsce dla poważnej spółki dystrybucyjnej, która będzie mogła przejąć ten obrót.