Abris Siódemką trafił w dziesiątkę

Grzegorz NawackiGrzegorz Nawacki
opublikowano: 2014-04-15 00:00

DPD, spółka kurierska należąca do grupy La Poste, kupiła polskich kurierów. Fundusz Abris zarobił krocie na przestawieniu firmy na e-commerce

Poczta Polska, zmagająca się z wewnętrznymi wyzwaniami, cyfryzacją życia i liberalizacją rynku, strategię rozwoju oparła m.in. na handlu internetowym.

Podczas remontu mieszkania odkryłem, że materiały mogę kupić w internecie o 60 proc. taniej niż w sklepie tradycyjnym. Uznałem, że w takim handlu jest przyszłość i że e-commerce to wielka szansa dla firm kurierskich, tylko trzeba na to postawić — mówi Jarosław Śliwa, prezes Siódemki (z prawej). Do wizji przekonał fundusz Abris, który w 2010 r. przejął firmę. Strategia okazała się zwycięska — fundusz, w którym za tę inwestycję odpowiada Milorad Andjelis, sprzedał spółkę z dużym zyskiem. [FOT. GK]
Podczas remontu mieszkania odkryłem, że materiały mogę kupić w internecie o 60 proc. taniej niż w sklepie tradycyjnym. Uznałem, że w takim handlu jest przyszłość i że e-commerce to wielka szansa dla firm kurierskich, tylko trzeba na to postawić — mówi Jarosław Śliwa, prezes Siódemki (z prawej). Do wizji przekonał fundusz Abris, który w 2010 r. przejął firmę. Strategia okazała się zwycięska — fundusz, w którym za tę inwestycję odpowiada Milorad Andjelis, sprzedał spółkę z dużym zyskiem. [FOT. GK]
None
None

Ale tu również wyrasta jej potężny konkurent — La Poste, czyli państwowa poczta francuska, która w 2013 r. miała 22 mld EUR obrotów i 770 mln EUR zysku operacyjnego, umacnia się w Polsce. Należąca do niej DPD Polska podpisała umowę zakupu firmy kurierskiej Siódemka (pod warunkiem zgody UOKiK). Po niespełna czterech latach z inwestycji w kuriera wycofa się fundusz Abris Capital.

— W żadnej spółce nie byliśmy dłużej niż cztery lata, wchodzimy ze ściśle określonym planem i gdy go zrealizujemy, to wychodzimy. Zainteresowanie inwestorów Siódemką było większe, niż się spodziewaliśmy — mówi Paweł Gieryński, partner Abris Capital.

Wiara popłaca

Abris przejął Siódemkę w 2010 r., odkupując ją za 230 mln zł od założycieli.

— Przekonała nas wizja prezesa, który zaproponował przesunięcie firmy w stronę e-commerce. Dziś wydaje się to oczywiste, ale w 2010 r. nie było łatwo uwierzyć w to, że fala nadejdzie i że trzeba na niej stanąć. Mieliśmy nawet analizy doradców i konsultantów, którzy powątpiewali w perspektywy e-commerce w Polsce i kwestionowali opieranie na nim strategii rozwoju biznesu kurierskiego — mówi Paweł Gieryński. Dla spółki wiara funduszu w plan była kluczowa.

— Abris zainwestował w nas niedługo, gdy wszyscy mówili o kryzysie, a wiele spółek przechodziło restrukturyzację. Fundusz zainwestował w wizję przyszłości, a nie w możliwości, jakie firma wówczas miała — mówi Jarosław Śliwa, który jest szefem Siódemki od marca 2009 r.

Opłaciło się — wartości transakcji nie ujawniono, według ekspertów rynkowych Abrisowi udało się uzyskać wycenę znacząco ponad 10-krotność EBITDA, co oznacza ponad 0,5 mld zł.

Stawianie na drobnych

Jak doszło do podwojenia wartości spółki w ciągu niespełna czterech lat?

— Rozwijaliśmy się organicznie. Cztery lata temu postawiliśmy na usługi paczkowei rynek e-commerce — chcieliśmy wykorzystać szansę, jaką dawał. Jeszcze kilka lat temu raczkował, ale przewidzieliśmy, że będzie dynamicznie się rozwijał. Dziś z tego potencjału korzystamy — mówi Jarosław Śliwa.

Siódemka przeszła rewolucję — nastawiła się na klienta indywidualnego, co wymagało zmiany procedur, systemu obsługi, oferty i podwojenia sił sprzedażowych, by dotrzeć do rozdrobnionego segmentu rynku. Zaskoczyło — dziś Siódemka obsługuje ok. 12 tys. firm, a jej przychody wzrosły ze 156 mln zł w 2009 r. do 336 mln zł w 2013 r. (patrz wykres). A ponieważ firma była i jest zyskowna, to Abris nie musiał angażować kolejnych pieniędzy — nie było podwyższenia kapitału, rozwój finansowany był z wypracowywanej gotówki.

— Nie wyciągaliś my dywidendy, wszystkie pieniądze były inwestowane w rozwój, i to w czasach, gdy konkurenci raczej ograniczali wydatki — mówi Paweł Gieryński. Dzięki przejęciu Francuzi znacząco umocnią się w Polsce (połączona firma będzie miała ponad 20 proc. udziału w tym segmencie rynku, na którym oprócz Poczty Polskiej aktywni są DHL, Fedex, który przejął OPEK, GLS oraz K-Ex).

Połączony podmiot będzie miał większą skalę działania i potencjał biznesowy, zyskają też klienci — DPD otrzymają nowoczesne i innowacyjne narzędzia, a Siódemki dostęp do międzynarodowej sieci. Szef Siódemki przekonuje, że pracy dla kurierów nie zabraknie, bo handel coraz szybciej przenosi się do sieci, co widać po branży AGD czy odzieżowej. Dużym wydarzeniem w branży jest wejście do Polski amerykańskiego giganta — Amazon potencjalnie będzie dla kurierów dużym klientem, mocno rozwija się także Allegro.

Szybka transakcja

Abris przymierzał się do wprowadzenia Siódemki na giełdę, ale ostatecznie wybrał sprzedaż inwestorowi branżowemu. Rozmowy z DPD trwały od grudnia.

— Zawsze analizujemy dwie drogi wyjścia ze spółek. W przypadku Siódemki zainteresowanie inwestorów branżowych i gotowość zapłacenia atrakcyjnej ceny były tak duże, że zrezygnowaliśmy z upublicznienia spółki. Tym bardziej że przez giełdę fundusz może wychodzić stopniowo — mówi Paweł Gieryński.

Kto chciał kupić Siódemkę? Abris milczy, ale według naszych ustaleń duży apetyt na przejęcia w Polsce ma m.in. poczta austriacka, która dwa lata temu kupiła spółkę od Integera.

Branża na dopalaczu

Polski rynek e-handlu rośnie w dwucyfrowym tempie — i ani myśli zwalniać. Według branżowych prognoz, w tym roku zamówimy w internecie towary za 30-35 mld zł, z czego ponad jedna trzecia powinna być kupiona na Allegro. Nic dziwnego więc, że e-handlowcy są na tle innych polskich przedsiębiorców liderami optymizmu — według styczniowych badań Cube Research, ponad dwie trzecie z nich spodziewa się, że pod względem finansowym ten rok będzie dla branży lepszy od poprzedniego, a tylko co dziesiąty obawia się spowolnienia.

Wraz z e-handlem rosną też obroty listonoszy i kurierów. 57 proc. e-sklepów (których w tym roku może być nawet 14 tys.) przy wysyłce towarów korzysta z usług Poczty Polskiej, ale pozycja firm czysto kurierskich też jest bardzo silna: UPS wskazywany jest przez 31 proc. e-sklepów, a Siódemka jest trzecia, z wynikiem 22 proc. — tuż przed DPD.

OKIEM EKSPERTA

Kurierzy mają o co walczyć

DR ARKADIUSZ KAWA

katedra logistyki i transportu Akademii Ekonomicznej w Poznaniu

Rynek e-handlu rośnie o 15-20 proc. rocznie, a nadal jest pole do popisu, bo w Polsce i tak wielokrotnie rzadziej kupujemy w dostawie — np. w Wielkiej Brytanii wartość rynku jest ponad dziesięć razy większa. Kurierzy początkowo nie wierzyli w potencjał klientów indywidualnych, ale dziś to oni napędzają im wzrost przychodów. Przybywa też jednak chętnych do ich obsługi, np. w postaci paczkomatów czy uruchamianych przez detalistów sieci odbioru osobistego. Robi to m.in. Orlen, a duży potencjał mają sieci convenience w rodzaju Żabki. To sprawia, że ceny spadają, a koszty tnie się trochę na modłę IKEA — czyli przerzucając część działań na klienta (nadanie czy odbiór przesyłki w punkcie serwisowym).