Absencja posłów bije w listy zastawne

Kamil KosińskiKamil Kosiński
opublikowano: 2015-07-07 15:58

Zapowiadane przez wiceminister finansów Izabelę Leszczynę, posłów koalicji i opozycji uchwalenie do końca kadencji nowelizacji ustawy o listach zastawnych i bankach hipotecznych napotyka coraz to nowe problemy.

Podczas posiedzenia komisji finansów publicznych 30 czerwca okazało się, że nowelizacja koliduje ze zmianami w prawie upadłościowym i naprawczym. Jej uchwalenie odblokowywałoby więc emisję listów zastawnych tylko do końca 2015 r. Po konsultacjach ministerialnych kwestia ta została dziś wyjaśniona.

- Porozumieliśmy się z ministrem sprawiedliwości by rozwiać wszelkie wątpliwości, by przepisy ustawy o listach zastawnych nie były w kolizji z przepisami ustawy prawo restrukturyzacyjne. Stąd też proponujemy by ustawa weszła w życie 1 stycznia 2016 r., czyli w tym samym dniu, w którym wchodzi w życie prawo restrukturyzacyjne – mówiła dziś w Sejmie Izabela Leszczyna, wiceminister finansów.

Problemem okazało się za to quorum. Gdy posłanka PiS Gabriela Masłowska zgłosiła poprawkę dotyczącą kwestii podatkowych w głosowaniu wzięło udział 11 z 56 członków komisji finansów publicznych. To za mało by komisja mogła podjąć jakąkolwiek decyzję.

Na sali było jednak więcej posłów niż wskazywałby na to wynik glosowania. Beata Szydło, kandydatka PiS na premiera, nie wzięła po prostu udziału w głosowaniu.

Kilku posłów wyszło też w trakcie omawiania zmian w ustawie o listach zastawnych. W grupie tej byli m.in. Renata Zaremba (PO) i Armand Ryfiński (obecnie niezrzeszony, niegdyś Ruch Palikota).

Listy zastawne to rodzaj obligacji długoterminowych. Wpływy z ich sprzedaży finansują udzielanie kredytów hipotecznych. Ustawa o listach zastawnych i bankach hipotecznych została uchwalona w 1997 r., ale faktycznie nie stworzyła warunków do rozwoju rynku. To skutek kilku niedoróbek w przepisach i braku presji na ich usunięcie. W praktyce więc  kredyty udzielane nierzadko na 20-30 lat finansowane są z 2-3 miesięcznych lokat, co w sektorze bankowym prowadzi do tzw. luki płynnościowej. Niebezpieczeństwo tej sytuacji dostrzegły wszystkie istotne ugrupowania parlamentarne. Podczas pierwszego czytania projektu ustawy główne kierunki zmian pozytywnie zaopiniowali nie tylko przedstawiciele rządzących PO i PSL, ale też opozycyjnych PiS i SLD. Razem daje to 408 posłów i 94 senatorów i matematycznie zapewnia stuprocentową pewność usunięcia prawnych barier dla emisji listów zastawnych. Pozostaje jednak kwestia czasu. Nie licząc aktualnego, do końca kadencji zostały cztery posiedzenia Sejmu.