Adamowi Sawickiemu, prezesowi Telii, zależało, aby biuro, w którym będzie pracował sprawiało wrażenie lekkiego i jasnego. Przyznaje, że prawie dziesięć lat spędził w Szwecji, dokąd wyjechał na studia jako nastolatek i zaraził się tamtejszym stylem życia, pracy i urządzania wnętrz.
Telia nie ma odgórnie narzuconej polityki urządzania wnętrz. Klienci szwedzkiego biura z pewnością w polskim nie znaleźliby wielu analogii wizualnych. Jednak wszystkie wnętrza utrzymane są w skandynawskim stylu. Meble wykonane są z jasnego drewna. Fotele i niewielkie sofy mają ciemnoniebieskie obicia. Warto zauważyć, że wszyscy menedżerowie mają takie same fotele.
Adam Sawicki przyznaje, że omawiał z architektem wystrój wnętrza biura. Między innymi jego pomysłem są kremowe ściany. Prezes Telii zapewnia, że według psychologów, ten kolor sprzyja kreatywnemu myśleniu.
Jest też zwolennikiem pracy w otwartej przestrzeni, wspólnie z podwładnymi. Układ biura sprzyjał jednak wydzieleniu niewielkich gabinetów. Dlatego też przeforsował pomysł, dzięki któremu udało się zachować przynajmniej pozorną otwartość. Wszystkie gabinety mają ściany z wielkich szyb, sięgających od sufitu do podłogi. Prezes ze śmiechem przyznaje, że zdarzały się przypadki, że ktoś próbował przejść przez ścianę, jednak tylko do czasu, gdy wszyscy przyzwyczaili się do „szklanych pułapek”.
Szyby w gabinecie prezesa zostały przesłonięte drewnianymi żaluzjami. I choć, jak zapewnia Adam Sawicki, nigdy z nich nie korzystał, dają one wrażenie przynajmniej częściowego odseparowania i intymności.
Mimo że prezes nie chciał, aby hierarchia w firmie była podkreślana np. przez wydzielenie osobnych pokoi dla kadry zarządzającej, jednak aranżacja wnętrza wyraźnie podpowiada, kto jest na kierowniczym stanowisku. Szklane gabinety zajmuje po dwóch kierowników działów. Prezes jako jedyny ma własny pokój, wcale nie największy.
W gabinecie prezesa Telii nie ma zbyt wielu osobistych akcentów. Do najciekawszych należą dwie ryciny. Jedna z nich to reprodukcja starej mapy świata, sprowadzona z Włoch, drugą jest panorama Sztokholmu. Pierwsza jest odbiciem zainteresowań prezesa, drugą natomiast dostał w prezencie od rady nadzorczej.
Szef Telii chętnie pokazuje szafę z książkami o najnowszych rozwiązaniach w telekomunikacji i Internecie. Twierdzi, że sam przywozi te publikacje ze Stanów Zjednoczonych i że mogą z nich korzystać wszyscy pracownicy.