Airbus Helicopters inwestuje w Łodzi

Małgorzata GrzegorczykMałgorzata Grzegorczyk
opublikowano: 2015-01-15 00:00

W lutym otwarcie centrum rozwoju, które zatrudni 100 osób. Wygrana w przetargu przyspieszy inwestycje. Także w bezzałogowce.

W wartym 8-10 mld zł przetargu na śmigłowce wielozadaniowe oferty zostały złożone (Airbus Helicopters, Sikorsky i PZL- -Świdnik), a zawarcie umowy jest planowane w drugiej połowie 2015 r., ale firmy nie czekają z założonymi rękami.

Zakład produkcyjny Airbus Helicopters w Niemczech
Bloomberg

— Bez względu na wynik przetargu Airbus będzie inwestować w Polsce. Mamy rozwinięte bazy we Francji, Niemczech i Hiszpanii, teraz przyszedł czas na Polskę. Widzimy tu szanse rozwoju nie tylko w produkcji, ale know-how. 19 lutego otwieramy w Łodzi centrum rozwoju, w którym w pierwszym etapie będzie pracować 100 osób — mówi Guillaume Faury, prezes Airbus Helicopters.

Spółka już od ponad siedmiu lat współpracuje z Politechniką Łódzką, gdzie powstały rozwiązania aerodynamiczne i techniczne dla X3, najszybszego helikoptera na świecie. Centra projektowe ma w kilku krajach, w tym Francji, Niemczech, Hiszpanii czy Australii. Pracuje w nich ponad 2 tys. osób.

Polska jak Hiszpania

Airbus obiecuje, że zamówienie na 70 śmigłowców wielozadaniowych oznacza potrojenie sięgających 200 mln EUR przychodów z działalności grupy w Polsce w ciągu pięciu lat i zwiększenie zatrudnienia z 1 do 3 tys. Francusko-niemiecki koncern, który jako jedyny z oferentów nie produkuje w Polsce śmigłowców, zamierza uruchomićmontaż EC 725 Caracal w Wojskowych Zakładach Lotniczych nr 1 w Łodzi.

— W Polsce odbywałaby się też produkcja części do innych śmigłowców cywilnych i wojskowych Airbus Helicopters — dodaje prezes Airbus Helicopters. Producent silników do EC 725 Caracal — Turbomeca z grupy Safran — otworzy natomiast linię montażową w WZL Dęblin.

— W Hiszpanii, w której 15 lat temu wygraliśmy podobny przetarg, stworzyliśmy cały sektor. W Polsce rozwiniemy się i tak, ale jeśli wygramy któryś z przetargów [trwający lub przetarg na śmigłowce bojowe, który ma być ogłoszony w tym roku — przyp. red.], przyspieszymy — obiecuje Guillaume Faury.

I tak rosną

Ostatnio — bez zachęty — przyspieszyła mocno spółka Airbus Military na warszawskim Okęciu. Na dodatek zapadła decyzja, że stanie się ona centrum kompetencji w produkcji samolotów bezzałogowych. Planowane jest też rozwinięcie linii samolotów dla rolnictwa i do gaszenia pożarów. Decyzje o szczegółach zapadną w tym roku.

— W ciągu czterech lat zatrudnienie urosło o 66 proc., do 850 osób. Chcemy rozwijać się dalej, choć w tym roku zatrudnienie utrzymamy na tym samym poziomie — mówi Felipe Steinmetz, prezes PZL Warszawa-Okęcie.

Spółka m.in. produkuje części do samolotów wojskowych i cywilnych i serwisuje wojskowe transportowce Casa. W 2014 r. PZL Warszawa-Okęcie miało 61 mln EUR przychodów (wobec 50 mln EUR prognozy), a na ten rok przewidywane jest 65 mln EUR.