Jednym z projektów jest maszyna przypominająca obecny samolot A321neo. Ma mieć zasięg ponad 2 tys. mil morskich i zdolność przewożenia nawet 200 pasażerów. Będzie napędzana zmodyfikowanym silnikiem odrzutowym zasilanym wodorem i ogniwami paliwowymi.



Airbus pokazał także projekt samolotu o napędzie śmigłowym o mniejszym zasięgu, przewożącym ok. 100 pasażerów.
Trzecim projektem koncepcyjnym jest latające skrzydło, którym miałoby podróżować 200 pasażerów.
Airbus uważa, że wodór będzie wykorzystywany w lotnictwie i innych branżach w związku z potrzebą osiągnięcia celów neutralności klimatycznej.
- Jestem przekonany, że wykorzystanie wodoru w paliwach syntetycznych, jak i jako bezpośredniego źródła napędu samolotów, ma potencjał znaczącego zredukowania wpływu lotnictwa na klimat – powiedział szef koncernu Guillaume Faury.
Airbus zakłada, że dwa lata zajmie mu przygotowanie łańcucha dostawców oraz ustalenie miejsc produkcji zanim projekt samolotów na wodór ruszy w 2028 roku, aby mogły wejść one do użytku w 2035 roku.