Akcyza bije w małe browary
WYPRZEDZIĆ AKCYZĘ: Nowe stawki akcyzowe nie zmienią ceny piwa Małopolskiego Browaru Strzelec, kierowanego przez Adama Brodowskiego. Spółka przeprowadziła cenową korektę w kwietniu i maju. fot. ARC
Wczoraj o 4 proc. wzrosła stawka akcyzowa na piwo. Resort finansów liczy, że do budżetu wpłynie z tego tytułu dodatkowo 10 mln zł. Najłatwiej podwyżkę zniosą wielcy producenci, najciężej będzie małym browarom.
Po raz drugi w tym roku wzrosła stawka podatku akcyzowego na piwo. Pierwsza podwyżka akcyzy o 2 proc. miała miejsce 1 stycznia, druga, tym razem o 4 proc., obowiązuje od 1 czerwca. Oznacza to jej wzrost z dotychczasowych 5,56 zł do 5,78 zł od jednego hektolitra piwa za każdy procent ekstraktu (liczony obecnie w stopniach Plato, które obowiązują w Unii Europejskiej).
W przeliczeniu na jeden hektolitr (piwa o zawartości 18 proc. ekstraktu) oznacza to podatek akcyzowy wysokości 104 zł, czyli o 4 zł większy niż obowiązujący dotychczas. W wypadku większej zawartości ekstraktu, po- datek akcyzowy automatycznie wzrasta.
Różnie w branży
W najtrudniejszej sytuacji znajdą się mali producenci, którym wcześniej zniesiono ulgi akcyzowe.
— Podwyżka stawek akcyzowych w naszym wypadku spowoduje wzrost cen na piwo o około 7 proc. Sytuacja mniejszych browarów staje się dramatyczna — ostrzega Marek Jakubiak, wiceprezes Browaru Krotoszyn.
Wyższej akcyzy na razie nie obawiają się więksi producenci.
— Nie będziemy przerzucać ciężaru podwyżek na konsumentów — deklaruje Wojciech Radomski, wiceprezes Okocimia ds. sprzedaży i marketingu.
Jednak zastanawia się, czy kolejne możliwe obciążenia podatkowe nie wpłyną na ceny piwa, a przez to na odwrócenie się konsumentów w stronę alkoholi ciężkich.
Zdaniem Adama Brodowskiego, prezesa małopolskiego Strzelca, ceny na piwo po wzroście akcyzy muszą się na rynku nieznacznie podnieść. Sam Strzelec wyprzedził bieg wypadków, podwyższając ceny na swoje piwo w kwietniu i maju.
Optymistyczny resort...
Resort finansów obliczył, że ostatnia podwyżka akcyzy spowoduje, iż do budżetu wpłynie dodatkowo około 10 mln zł. Ogółem, wpływy z tytułu podatku akcyzowego na piwo mają w tym roku zasilić budżet kwotą 1,77 mld zł. Tymczasem po trzech miesiącach tego roku udało się ściągnąć z branży piwnej zaledwie 310,8 mln zł.
Sezon na piwo jeszcze się nie rozpoczął na dobre, ale można przypuszczać, że w tym roku resortowi skarbu, podobnie jak w latach 1998 i 1999, nie uda się wykonać planu. Zwłaszcza że ubiegły rok był dla producentów piwa bardzo udany, gdyż wzrost sprzedaży sięgnął ponad 11 proc. Kolejne obciążenie akcyzowe prędzej czy później odbije się na cenie piwa, co w konsekwencji może doprowadzić do spadku jego spożycia.