Akcyzowy zgrzyt w koalicji rządowej

Jarosław Królak
opublikowano: 2006-07-21 00:00

Samoobrona wspólnie z opozycją odrzuci własny (rządowy) plan podwyżki akcyzy na oleje opałowe i autogaz. Co z innymi podatkami?

Zapowiada się niezwykle gorąca debata nad 19 projektami zmian w ustawach podatkowych. Pierwotnie miała się ona odbyć dziś, jednak w ostatniej chwili kilka projektów „przyśpieszono” (np. akcyza na oleje i autogaz oraz podatek ekologiczny od samochodów) i ich pierwsze czytania zaplanowano na późny czwartkowy wieczór. Do zamknięcia tego wydania „PB” nie były znane ostateczne rozstrzygnięcia.

Jednak dowiedzieliśmy się, że niemal na pewno padnie pomysł podwyżki akcyzy, natomiast ustawa o podatku ekologicznym od samochodów przejdzie do dalszych prac sejmowych.

Oleje i gaz po staremu

Podwyżka akcyzy na oleje opałowe i gaz do napędu pojazdów jest najbardziej krytykowanym podatkowym pomysłem rządu. Od 1 września akcyza na opał miała wzrosnąć z obecnych 233 zł za tysiąc litrów do 1139 zł. Oznacza to, że wbrew wcześniejszym zapowiedziom rządu, nie byłaby wyrównana do akcyzy na olej napędowy (1048 zł za tysiąc litrów), lecz sporo wyższa. Podatek na autogaz miał skoczyć z 695 zł za tysiąc kg do 1000 zł. Z naszych informacji wynika, że te podwyżki poprą tylko posłowe PiS. Platforma Obywatelska zgłosiła wniosek o odrzucenie tego projektu w pierwszym czytaniu. Jego poparcie zapowiedziały SLD oraz współrządząca Samoobrona.

— Zdecydowanie nie zgadzamy się na wzrost akcyzy na oleje i gaz do samochodów — mówił jeszcze wczoraj „PB” Janusz Maksymiuk, wiceprzewodniczący klubu Samoobrony.

Jeżeli jego partia nie zmieni zdania w ostatniej chwili, projekt rządowy trafi do kosza. Ta wolta Samoobrony może wprowadzić poważny ferment w koalicji rządowej. Odrzucenie podwyżki akcyzy to strata dla budżetu co najmniej 2,5 mld zł rocznie (pieniądze te są ujęte w założeniach do przyszłorocznego budżetu). Ucieszą się jednak ogrzewający domy olejem, przedsiębiorcy oraz jeżdżący nielegalnie na opale kierowcy.

Do dalszych prac sejmowych przejdzie za to projekt ustawy o podatku ekologicznym od samochodów, który zamiast obecnej akcyzy od sprowadzanych aut wprowadza zasadę, że wysokość podatku ma zależeć od pojemności silnika i normy spalin (dziś zależy od wieku pojazdu). Ten projekt nie podoba się opozycji. PO zgłosiła wniosek o odrzucenie go w pierwszym czytaniu. Zarówno PiS, jak i Samoobrona zagłosują za projektem rządu.

— Poprzemy ten projekt — mówi Janusz Maksymiuk.

Dziś ma odbyć się pierwsze czytanie 14 pozostałych projektów nowelizacji ustaw podatkowych (6 rządowych i 8 poselskich). Najważniejsze zmiany obejmą VAT, PIT, CIT i ordynację podatkową.

Przyspieszony PIT

Z propozycji poselskich na pierwszy plan wybija się projekt PO dotyczący wprowadzenia już od 2007 r. dwóch niższych stawek PIT: 18 i 32 proc.

Rząd chce je wprowadzić dopiero od 2009 r. Wszystko wskazuje więc na to, że pomysł PO (notabene forsowany przez PiS w kampanii przedwyborczej) nie przejdzie pierwszego czytania i upadnie. Pozostałe zyskają akceptację Sejmu i zostaną skierowane do komisji.