Trzeci miesiąc z rzędu aktywność japońskich fabryk pozostawała w styczniu w obszarze kurczenia się, notując brak zmiany sytuacji względem końcówki ubiegłego roku, informuje Reuters.
Indeks au Jibun Bank Japan PMI dla japońskiego przemysłu pozostał w styczniu na poziomie 48,9 pkt, co oznacza jego najniższy pułap od października 2020 r. Pozostawanie poniżej progu 50 pkt oddzielającego kurczenie się od rozwoju było – jak oceniają ekonomiści – przede wszystkim rezultatem spowolnienia globalnego popytu, co dla gospodarki stricte nastawionej na eksport, stanowi poważny problem.
Słabsze globalne warunki gospodarcze nadal hamują popyt ze strony klientów w całym japońskim sektorze produkcyjnym — ocenił Tim Moore, dyrektor ekonomiczny w S&P Global Market Intelligence.
Negatywne trendy w gospodarce potwierdziły też inne subindeksy. Produkcja i nowe zamówienia spadły w styczniu siódmy miesiąc z rzędu, choć w wolniejszym tempie niż w poprzednich dwóch miesiącach.
Światełkiem w tunelu okazał się wskaźnik mierzący przyszłe oczekiwania. Większość ankietowanych spodziewa się wzrostu produkcji w ciągu kolejnych 12 miesięcy, a mierzący je indeks wzrósł do najwyższego poziomu od trzech miesięcy.
Dodatkowo eksperci podkreślają, że opóźnienia dostawców były najmniej odczuwalne od lutego 2021 r., co sugeruje poprawę napiętych łańcuchów dostaw części, takich jak półprzewodniki. Z kolei Inflacja cen produkcji i nakładów była najwolniejsza od 16 miesięcy.
