Aktywowanie po 18-letniej drzemce

opublikowano: 17-05-2023, 20:00
Play icon
Posłuchaj
Speaker icon
Close icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl

Rada Europy to organizacja starsza od Unii Europejskiej, powstała w 1949 r. wkrótce po utworzeniu NATO.

Wspólnota polityczno-gospodarcza kontynentu dokopuje się węglowo-stalowych korzeni w 1951 r., zaś realnie stworzyły ją dopiero traktaty rzymskie w 1957 r. Rada Europy obecnie skupia 46 państw, to niemal cała mapa kontynentu z wyjątkami: status jedynie obserwatora utrzymuje Watykan, kandyduje Kosowo, od lat kandyduje bez szans Białoruś, no i w 2022 r. za napad na Ukrainę została wyrzucona Rosja. Organizacja zajmująca się sferą nadbudowy pozostaje zakompleksiona wobec bazowej UE, która stopniowo przejęła od niej symbole: flagę z dwunastoma złotymi gwiazdkami, odę Ludwiga van Beethovena do radości oraz postać Roberta Schumana. Rada Europy często mylona jest z Radą Europejską, czyli kolegialną głową UE, zaś jej Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu równie często uważany jest błędnie za organ unijny.

Zakompleksienie Rady Europy przejawia się również w tym, że jej główna aktywność to okresowe posiedzenia Zgromadzenia Parlamentarnego. Szczyty szefów państw i rządów odbywają się niezwykle rzadko, poprzedni zebrał się… 18 lat temu! Po rozszerzeniu UE oraz NATO prezydenci/premierzy z całego kontynentu debatowali w 2005 r. w namiocie na dziedzińcu Zamku Królewskiego w Warszawie. 16-17 maja 2023 r. przywódców 46 państw ściągnęła do centrum koncertowo-konferencyjnego Harpa w Reykjaviku sprawująca półroczną prezydencję Islandia. Wyspa odizolowana na północnym Atlantyku – współzałożycielka NATO w 1949 r. jako strategiczna baza bez własnej armii – zapragnęła ponownie mieć swoje pięć minut. Poprzednio znalazła się na czołówkach światowych mediów w 1986 r., gdy w nadbrzeżnym domku w Reykjaviku amerykański prezydent Ronald Reagan spotkał się z Michaiłem Gorbaczowem, radzieckim sekretarzem generalnym KPZR. W zestawieniu z sensacyjnością mityngu sprzed 37 lat i ówczesnymi nadziejami świata – które przez kilka następnych lat się spełniły – znaczenie obecnego szczytu jest mikre. Odbyła się po prostu kolejna zbiórka z politycznej taśmy, za chwilę w Hiroszimie spotyka się znacznie ważniejsza G7.

Głównym sensem aktywowania po 18 latach szczytów była jednolita reakcja na agresję Rosji na Ukrainę. Wątek towarzyszący to promocja wartości Rady Europy, która nadal pozycjonuje się na wiodącą instytucję ochrony i poszanowania praw człowieka. Gospodarze podkreślali, że także w Europie jesteśmy świadkami nasilających się politycznych prób obalania praktyk demokratycznych i osłabiania rządów prawa. Potępianie Rosji było lejtmotywem niemal wszystkich wystąpień, chociaż wschodnie kresy Europy – Gruzja oraz nienawidzące siebie wzajemnie Azerbejdżan i Armenia – uciekały od sformułowań wprost. Nie wszystkim pasowały takie nagłaśniane przez gospodarzy problemy, jak brutalny sprzeciw wobec praw i wolności kobiet, równość płci oraz praw społeczności LGBTI. Trudno się dziwić, że np. węgierski władca Viktor Orbán uchylił się od obecności, wysyłając Katalin Novák, fasadową prezydentkę. Polskę reprezentował Andrzej Duda, który u nas jest znacznie silniejszym organem wykonawczym, ale o tematach niewygodnych również mówić mu wobec Zachodu łatwiej niż rządowi.

Największą ułomnością wzniosłego na poziomie haseł szczytu jest niska egzekwowalność jego konkluzji. Utworzenie przez Radę Europy rejestru rosyjskich zbrodni i szkód Ukrainy oczywiście ma wielkie znaczenie symboliczne, ale przełożenie tych ustaleń na konkrety prawno-materialne to mrzonki. Tak naprawdę największą wartością zlotu w Reykjaviku była możliwość kolejnego zobaczenia się i przeprowadzenia rozmów przygotowawczych przez wielu uczestników decyzyjnego szczytu NATO, który zbierze się 11-12 lipca w Wilnie.

Prezydent Wołodymyr Zełenski już podróżuje do zagranicznych stolic, ale podczas sesji otwarcia szczytu Rady Europy przemówił zdalnie. Ukraina była w Reykjaviku reprezentowana przez premiera Denysa Szmyhala.
Alastair Grant / PA Images / Forum
© ℗
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami „Regulaminu korzystania z artykułów prasowych” i po wcześniejszym uiszczeniu należności, zgodnie z cennikiem.

Polecane