Alchemia pobiła rekord wyników

KAP
opublikowano: 2012-02-22 00:00

Grupa ośmiokrotnie zwiększyła zyski w 2011 r. Pomagają zamówienia z energetyki.

Rok 2011 był korzystny dla wielu stalowych firm.

— To pierwszy rok pokryzysowy, w którym zanotowaliśmy naprawdę dobre wyniki — mówi Karina Wściubiak-Hankó, prezes Alchemii. Przychody grupy kapitałowej wzrosły w ubiegłym roku do 1,15 mld zł i były niemal dwukrotnie wyższe niż w 2010 r. Zysk netto sięgnął 118,4 mln zł i był o ponad 700 proc. wyższy niż rok wcześniej (14,7 mln zł).

— Drożał złom i materiały potrzebne do produkcji, a mimo to udało nam się osiągnąć wysokie zyski. To efekt skutecznej walki z trudnym rynkiem. Uruchomiliśmy wszystkie siły w spółce, by zdobywać nowe kontrakty, i cięliśmy koszty — dodaje Karina Wściubiak- Hankó. Spółka szykuje się też do dużych inwestycji.

— Na początku drugiego kwartału podejmiemy decyzję, czy kupimy stalownię, czy wybudujemy własną. Koszt takiej inwestycji to 400-700 mln zł, ale musimy go ponieść, bo dziś jesteśmy uzależnieni od dostawców: ArcelorMittal czy Huty Częstochowa — mówi prezes.

Inwestycja będzie finansowana z funduszy własnych i kredytów — o emisji Alchemia na razie raczej nie myśli. Prezes zapewnia też, że grupa będzie kontynuować restrukturyzację.

— Zakończyliśmy już przejęcie Walcowni Rur Andrzej oraz Rurekspolu. W tym roku przekształcimy te spółki oraz Hutę Batory w nasze oddziały — mówi Karina Wściubiak-Hankó.