Alior Bank kończy pierwszy rok działalności z 545 tys. klientów, z tego 260 tys. stanowią ci pozyskani razem z pakietem kredytów i kart kredytowych wykupionych latem od HSBC (bank kupił 300 tys. klientów, z tego 40 tys. nie skorzystało z jego oferty). Rachunków oszczędnościowych bank otworzył 264 tys. Uwaga dla posiadaczy ROR-ów! Od przyszłego roku bank koryguje tabelę opłat i prowizji. I tak karta w rachunku będzie kosztowała 5 zł (obecnie 3 zł m-cznie), a darmowe dotąd prowadzenie rachunku może kosztować niektórych klientów 4 zł/m-cznie. Opłatę zapłacą osoby, które nie będą aktywnie „bankowały” z Aliorem. Rachunek pozostanie bezpłatny dla tych, którzy będą przelewali na swoje rachunki wynagrodzenia miesięczne: emerytury, renty, stypendia – wszystkie niezależnie od wysokości. Opłat nie zapłacą też ci, którzy przeleją na swój rachunek w miesiącu min. 2 tys. zł bądź będą utrzymywali saldo na depozytach w odpowiedniej wysokości.
Bankomaty w kraju i na całym świecie nadal są bezpłatne, ale za sprawdzenie salda na rachunku trzeba będzie zapłacić 1 zł. Bank wyjaśnia podwyżkę opłat za karty właśnie wyższymi kosztami transakcji dokonywanych przez klientów na bankomatach (w wyniku zmiany kursu walutowego).
W przyszłym roku bank zamierza podwoić portfel kredytów. Prowadzi negocjacje dot. zakupu kolejnych portfeli od innych banków. Już w 2010 r. zamierza być aktywnym graczem na rynku kredytów hipotecznych, z roczną sprzedażą na poziomie 500-700 mln zł.
„Ten rok przespaliśmy. Ostatecznie pojawiliśmy się na rynku w listopadzie.
Stało się tak z różnych względów. Obawialiśmy się ryzyka” – podsumowuje Wojciech
Sobieraj, prezes Alior Banku.