Św. Jan z Kęt nie uchronił spółdzielców z Rumii przed przejęciem przez bank. W maju pisaliśmy w „Pulsie Biznesu”, że Alior przygląda się kasie (SKOK). I choć szef banku na spotkaniu z analitykami po wynikach pierwszego kwartału przekonywał, że nic się nie dzieje, nasze źródła miały rację. W czwartek Komisja Nadzoru Finansowego (KNF) „jednogłośnie podjęła decyzję o przejęciu Spółdzielczej Kasy Oszczędnościowo-Kredytowej im. św. Jana z Kęt przez Alior Bank”.
![NA POCZĄTEK MAŁY SKOK:
Alior, którym kieruje Wojciech Sobieraj, do niedawna był celem do przejęcia. Teraz sam kupuje. Zaczyna od małego SKOK-u, potem przyjdzie czas na Meritum.
[FOT. GK]
NA POCZĄTEK MAŁY SKOK:
Alior, którym kieruje Wojciech Sobieraj, do niedawna był celem do przejęcia. Teraz sam kupuje. Zaczyna od małego SKOK-u, potem przyjdzie czas na Meritum.
[FOT. GK]](http://images.pb.pl/filtered/165993e0-e5fd-4e79-b6b6-fecad66461d9/31160497-f66b-5c2f-9bc3-7db2fd29645f_w_830.jpg)
Bank w komunikacie poinformował, że jego udział „w procesie przejęcia SKOK wynika z przesłanek biznesowych. Bank aktywnie monitoruje rynek i w ramach realizowanej strategii rozwoju poszukuje innych niż organiczne możliwości wzrostu, które mogą przyczynić się do zwiększenia skali jego działalności”.
Dla Aliora wchłonięcie kasy z Rumii nie powinno być problemem. To jedna z najmniejszych SKOK. Na koniec pierwszego kwartału miała 18,6 tys. członków obsługiwanych za pośrednictwem 21 oddziałów. Suma bilansowa wynosiła 60 mln zł. Tyle kredytów Alior sprzedaje w dwa tygodnie. Mimo to bank skorzysta z dofinansowania. „W procesie przejęcia SKOK im św. Jana z Kęt przewiduje się wsparcie Bankowego Funduszu Gwarancyjnego w formie gwarancji i dotacji dla Alior Banku jako podmiotu przejmującego” — czytamy w komunikacie banku.
Bank miał swoje powody
Z naszych informacji wynika, że Alior jest jedynym bankiem, którypo dobroci i z własnej inicjatywy, zgłoszonej już w ubiegłym roku, gotów był przejąć kasę. Po SKOK z Rumii nie zgłosił się żaden inny bank. Generalnie branża sprzeciwia się angażowaniu jej w ratowanie sektora SKOK, choć — jak wynika z naszych informacji — jest też grupa banków, które zadeklarowały, że w razie palącej potrzeby nadzór może na nie liczyć. Kamila Stolarskiego, analityka DM BOŚ, zastanawia, dlaczego Alior zajmuje się takim drobiazgiem.
— Miesięcznie bank udziela 400 mln zł kredytów, więc 60 mln zł w SKOK to kilkudniowu utarg. Mikroistotne przejęcie. Po co zarząd w ogóle się tym zajmuje? SKOK to nie są raczej aktywa pożądane przez banki — komentuje analityk. Rynek spekuluje, że Alior miał swoje powody. Jego relacje z KNF nie były najlepsze w związku ze sprawą sprzedaży akcji menedżerskich jesienią ubiegłego roku.
Poza tym bank nadal chce dynamicznie rosnąć i jest głodny przejęć. Jak pisaliśmy w czwartkowym „Pulsie Biznesu”, jest najpoważniejszym kandydatem na nabywcę Meritum Banku. Według naszych informacji, nadzór dał mu do zrozumienia, że zgodzi się na fuzję, jeśli wcześniej bank przejmie SKOK.
Sprzątanie w kasach
Decyzja o powierzeniu spółdzielczej kasy bankowi to kolejny bezprecedensowy ruch nadzoru finansowego. Niemal równo miesiąc temu KNF zawiesiła działalność SKOK Wspólnota z Gdańska, a sąd ogłosił jej upadłość. Była to pierwsza plajta w sektorze.
Wbrew wcześniejszym obawom, że bankructwo kasy wywoła niepokój wśród klientów — i kas, i banków — akcja wypłaty gwarantowanych depozytów z BFG przebiegła nadzwyczaj sprawnie. Przejęcie kasy św. Jana przez Alior to również pierwsza tego typu operacja. Wcześniej fuzje odbywały się w ramach sektora SKOK — ostatnia ponad miesiąc temu, kiedy SKOK Szopienice wchłoną kasę w Dziedzicach.
W efekcie przejęć i upadłości liczba spółdzielczych kas zmniejszyła się z 55 do 52. Być może nadzór wystawi wkrótce na sprzedaż SKOK Kopernika z Ornontowic, w której od ponad roku urzęduje komisarz. To duża kasa, posiadająca 128 tys. członków, 42 oddziały i blisko 600 mln zł kredytów w bilansie (dane za I kwartał).
ZDANIEM SKOK
Można było inaczej
ANDRZEJ DUNAJSKI
rzecznik prasowy Kasy Krajowej
Kasa Krajowa wyraża zdumienie i zaniepokojenie faktem podejmowania przez Komisję Nadzoru Finansowego decyzji na podstawie przepisów zaskarżonych do Trybunału Konstytucyjnego przez posłów, senatorów, a także prezydenta RP. Zdaniem Kasy Krajowej, prowadzi to do powstania istotnego ryzyka prawnego w działalności podmiotów regulowanych. SKOK i banki są zupełnie innymi podmiotami i stosuje się wobec nich odmienne uregulowania prawne. Kasa Krajowa zwraca uwagę, że można było zrestrukturyzować tę Kasę w ramach systemu
OKIEM ANALITYKA
Dziwne przejęcie
TOMASZ BURSA
Opti Capital
Materialnej wartości to przejęcie praktycznie nie ma. 18 tys. klientów kasy to 1 proc. klientów Aliora. W przypadku SKOK sens miałoby przejmowanie całych pakietów kas, a nie pojedynczych instytucji. Przejęcie SKOK w Rumii nie rozwiązuje ani problemów nadzoru, ani nie daje nic Aliorowi. Gdyby w taki proces zaangażował się BZ WBK, duży bank, który ma bardzo duże doświadczenie w przejęciach, to byłoby bardziej zrozumiałe. Do Aliora lepiej niż maleńki SKOK pasuje Meritum — bank o podobnym profilu i sporej bazie klientów.
SKOK, tym bardziej że według naszej wiedzy była Kasa gotowa do przejęcia SKOK im. Św. Jana z Kęt i wyłącznie warunki postawione przez Komisję Nadzoru Finansowego uniemożliwiły doprowadzenie do takiego połączenia. Jednocześnie Kasa Krajowa przypomina, że w ciągu 20 lat istnienia SKOK w Polsce stosowano dwie podstawowe ich formy sanacji: autosanację i konsolidację kas. Łączenie spółdzielni jest dobrze opisane w przepisach, istnieje ukształtowane od lat orzecznictwo, nie ma wątpliwości co do postępowania z majątkiem i innymi składnikami będącymi własnością ich członków.