Przedłużająca się giełdowa bessa sprawiła, że amerykańscy inwestorzy są bardzo niecierpliwi. Nic więc dziwnego, że w piątek chcieli szybko zrealizować zyski z rekordowego czwartkowego dnia. Do sprzedaży akcji skłaniały słabe dane o bezrobociu i obniżka prognoz przez spółki hi-tech.Bohaterem sesji była Motorola, kótrej kurs spadł o 24 proc. Powodem były pogłoski o zagrożonej płynności finansowej spółki oraz opinia Credit Suisse First Boston o braku bodźców do wzrostu jej kursu.Po ostrym spadku na początku sesji, indeksy zdołały się ustabilizować. Jednak rynek nadal drży przed recesją, którą zwiastują dzisiejsze dane o bezrobociu w USA. 4,3 proc. w marcu to najwyższy poziom od ponad roku. Jeszcze gorszą informacją były dane o średnich płacach godzinnych, które są wyższe niż sądzono. To sugeruje, że presja inflacyjna całkiem nie znikła z gospodarki amerykańskiej i Fed może być ostrożny z dalszą redukcją stóp.Przed gorszymi wynikami i koniecznością zwolnień przestrzegły dwie spółki zaawansowanych technologii: Sycamore Networks i Extreme Networks. Obawa przed dalszym obniżaniem prognoz kwartalnych doprowadziła do przeceny prawie wszystkich spółki hi-tech. Yahoo, które w czwartek biło wszelkie rekordy, w dzisiaj straciło 3 proc. Rynek jest ostrożny co do możliwości przejęcia portalu, o której wczoraj wzmiankował analityk Lehman Brothers.Blisko 10 proc. stracił kurs Intela, któremu grozi proces o praktyki antymonopolowe w Europie. Równie wysokie straty dotknęły akcje Cisco. Gina Sockolow, znany analityk prognozuje, że spółka w najbliższej przyszłości zachowywać się będzie gorzej od rynku.Spadły także kursy banków. W piątek prognozy zysków niektórych przedstawicieli sektora (m.in. Citigroup, Bank of America, J.P.Morgan) obniżyli analitycy Prudential Securities.Przemek Barankiewicz, [email protected]