AMS jest skazany na Agorę
Wczoraj rozpoczęło się ogłoszone przez Agorę wezwanie do sprzedaży akcji Art Marketing Syndicate. Według poznańskiej spółki, jej wiodący akcjonariusz nie odpowie na wezwanie wydawcy „Gazety Wyborczej”. Zaproponowana cena nie satysfakcjonuje bowiem BB Investment. Mimo to sukces wezwania wydaje się przesądzony.
— Cena jest atrakcyjna dla graczy posiadających akcje przed wezwaniem. Odsprzedaż walorów Agorze gwarantuje im bowiem 30-proc. zysk. Obecny rok będzie trudniejszy dla firm działających na rynku reklamy, m.in. ze względu na ograniczenia reklamy tytoniu i piwa, co może odbić się negatywnie na wycenie rynkowej AMS — mówi Waldemar Bojara, doradca inwestycyjny DM BOŚ.
Wydawca „Gazety Wyborczej” chce skupić 1,25 mln akcji, co zagwarantuje mu 24,99 proc. głosów na WZA oraz około 29,74 proc. kapitału zakładowego AMS. Agora oferuje za każdą akcję 60 zł. Zaangażowanie kapitałowe Agory jest zdaniem analityków elementem ogłoszonej strategii tej firmy. Spółka, której przychody koncentrują się na „Gazecie Wyborczej”, dąży do rozwijania innych segmentów działalności. Poznański AMS jest wiodącym podmiotem na rynku reklamy zewnętrznej i nie posiada inwestora branżowego.
— Aktualna sytuacja sprzyja wejściu kapitałowemu do AMS. Jest to okazja, aby kupić walory po rozsądnej cenie, a perspektywy rozwoju rynku reklamy w następnych latach mogą być lepsze —ocenia Waldemar Bojara.
Zarząd AMS był zaskoczony ogłoszeniem wezwania i nie traktuje go jako przyjazny. Wiodący akcjonariusz, BB Investment, nie zamierza odpowiadać na wezwanie Agory. Według analityków, to jednak nie przeszkodzi wzywającemu w skupieniu pożądanej ilości akcji. Sytuacja może w przyszłości grozić konfliktem wśród akcjonariuszy AMS.
— Ewentualny konflikt może dotyczyć ceny, po jakiej Agora zdecyduje się odkupić walory od BB Investment — dodaje doradca inwestycyjny DM BOŚ.
Wezwanie zakończy się 11 kwietnia. Cena akcji AMS w ostatnim tygodniu wzrosła ponad 30-proc.