Anglicy założyli za 100 mln GPB

Rafał Motriuk
opublikowano: 2000-06-30 00:00

Anglicy założyli za 100 mln GPB

Bukmacherzy zyskali rzesze klientów dzięki Euro 2000

ZŁOTA PIŁKA: Fortuny rodzą się na boiskach, ale także poza nimi. Wielkie zawody sportowe, takie jak Euro 2000, są czasem zwielokrotnionych obrotów firm bukmacherskich. fot. PAP

200:1 — tyle przed mistrzostwami Europy w piłce nożnej płaciła w Londynie bukmacherska firma Bet Direct za końcowe zwycięstwo Słowenii. Przedsiębiorstw przyjmujących zakłady jest w Wielkiej Brytanii bez liku, a stawiać można praktycznie na wszystko.

Brytyjczycy tradycyjnie obstawiają wyścigi koni i psów, a także wyniki meczów piłki nożnej, golfa, tenisa, krykieta czy rugby. Najchętniej korzystają z największych firm bukmacherskich: HillŐs i Ladbrokes, które na terenie Wielkiej Brytanii i Irlandii mają ponad 2 tys. punktów obsługi. Coraz większą popularność zdobywają jednak serwisy internetowe i telefoniczne.

Zakłady w Internecie

Do tych ostatnich należy Bet Direct. Przy otwieraniu własnego konta otrzymuje się kartę członkowską z PIN-em, który podaje się przy obstawianiu. Następnie wymienia się tylko kwotę oraz rodzaj zakładu. Firma sama ściąga należność z karty kredytowej.

Dopłacić trzeba jeszcze podatek, który w Wielkiej Brytanii wynosi 9 proc., a w Irlandii — 5 proc. Są też tacy usługodawcy, których firmy zarejestrowane są na Gibraltarze czy Isle Of Man, gdzie podatek jest zerowy. Płacenie podatku jest też swego rodzaju hazardem: można go zapłacić od wpłacanej kwoty lub czekać na wygraną i dopiero od niej płacić odpowiedni procent. W przypadku przegranej zapłacony podatek przepada. Klient zatem oszczędza na nim, jeśli zdecyduje się czekać.

Bet Direct ma obecnie około 180 tys. stałych klientów, z których 60 proc. gra na koniach, 40 proc. stawia na piłkę nożną, a 23 proc. obstawiło przeróżne konfiguracje wyników Euro 2000 — od zwycięskiej drużyny mistrzostw do konkretnych wyników poszczególnych spotkań. Co prawda, firma nie podaje dokładnych statystyk co do ilości przyjętych pieniędzy, ale według oceny biura obsługi klienta, na każdy mecz przyjęto sześciocyfrowe kwoty. Według szacunków, łączna kwota wszystkich zakładów dotyczących Euro 2000, w całej Wielkiej Brytanii, w ostatnim dniu mistrzostw wyniesie około 100 mln GBP (663 mln zł).

Wielkie wygrane...

Najpopularniejsze wśród grających są sporty, ale stawiać można na wszystko, pogodę czy politykę. Kilka lat temu obstawiano, kto będzie przewodniczącym partii konserwatywnej. Teraz można stawiać na to, kto wygra następne wybory lub kto zostanie prezydentem USA. Podobno można także postawić na to, kiedy umrze Królowa Matka, albo czy parada na jej urodziny zostanie odwołana.

Mistrzostwa Euro 2000 wzbudzają olbrzymie zainteresowanie i są już wielcy wygrani. Anonimowy biznesmen z Irlandii Północnej zarobił 140 tys. GBP (928 tys. zł), gdy Anglia wygrała z Niemcami, a Hiszpania pokonała Słowenię i Jugosławię.

— Biznesmen ten postawił po 20 tys. GBP na te mecze, a także po 5 tysięcy na to, że Hiszpania i Włochy wyjdą z grup na pierwszym miejscu — powiedział nam Ian Duff z Sean Graham Bookmakers.

...wielkie ryzyko

Europejski futbol cieszy się też wielką popularnością poza kontynentem, zwłaszcza na Dalekim Wschodzie. Mimo że stawianie zakładów na piłkę nożną jest w Tajlandii nielegalne, według oceny jednego z banków, Tajowie zainwestowali w europejskie mistrzostwa 500 mln USD (2,2 mld zł).

W ubiegłą środę policja w stolicy Kambodży nakazała zamknięcie kilkudziesięciu nielegalnych małych agencji bukmacherskich, gdy emocje związane z Euro 2000 niemal doprowadziły do zamieszek. A obstawiać można było praktycznie wszędzie, w kantorach wymiany walut i niemal każdej restauracji.