Zdaniem PKPP Lewiatan na drodze do unijnych pieniędzy stoją: nadmiar biurokracji oraz brak informacji i chęci współpracy.
Polska Konfederacja Pracodawców Prywatnych (PKPP) Lewiatan zaprosiła Grażynę Gęsicką, minister rozwoju regionalnego, by w obecności swoich członków i dziennikarzy przekazać postulaty dotyczące uproszczeń systemu udzielania unijnego wsparcia.
Papierkowy mur
Jako najbardziej dotkliwą barierę utrudniającą dostęp do pieniędzy z Unii wskazano przesadne sformalizowanie systemu. Zdaniem pracodawców skomplikowane formularze zamiast ułatwiać prezentację projektu — utrudniają ją. W połączeniu z posuniętym do granic absurdu rygorem podczas oceny formalnej tworzą sytuację, w której o losie wielu projektów decydują kwestie nie mające związku z ich faktyczną jakością. PKPP Lewiatan postuluje więc maksymalne uproszczenie procedur, a przede wszystkim koncentrację na kwestiach merytorycznych przy jednoznacznym określeniu kryteriów oceny.
PKPP Lewiatan prosiła również minister o zwrócenie szczególnej uwagi na formę informacji przekazywanych potencjalnym beneficjentom wsparcia. W ciągu ostatnich dwóch lat na porządku dziennym był brak jednoznacznych interpretacji przepisów czy też precyzyjnych wytycznych dla projektodawców. Doskwierało również rozproszenie informacji i brak jej wiarygodnych źródeł, zwłaszcza na najniższych szczeblach wdrażania.
Współpraca
Marzeniem pracodawców jest, aby w instytucjach związanych z dystrybucją funduszy unijnych traktowani byli jako partnerzy, a nie petenci — tym bardziej że wszyscy dopiero uczą się korzystania ze środków unijnych, a spostrzeżenia z „praktycznej” strony barykady mogą być cenne przy wprowadzaniu usprawnień systemu. Lepsza komunikacja na linii przedsiębiorca—urzędnik mogłaby też przyczynić się do poprawy jakości wniosków — dotąd trudno było otrzymać np. jednoznaczne interpretacje.