Aplikacja wskaże ci najbliższy tron

Justyna Klupa
opublikowano: 2025-04-25 14:15

Daniel Chaciej, wiceprezes WCtronu, zarządza firmą specjalizującą się w wynajmie toalet przenośnych, a wolny czas poświęca na wyprawy rowerowe. Podczas wycieczek za miasto zrodził się pomysł na praktyczną aplikację, która pomaga użytkownikom znaleźć najbliższą toaletę – prosto, szybko i bez stresu.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

WCtron oferuje produkty, które zaspokajają potrzeby wszystkich ludzi – dokładniej te, o których rzadko się mówi, choć dotyczą każdego z nas. Spółka słynie z toalet przenośnych oraz kontenerów biurowych i sanitarnych. Daniel Chaciej, wiceprezes WCtronu, stara się odczarować i oswoić społecznie trudny temat fizjologii. Dziwi go, że ludzi, którzy otwarcie mówią o tak intymnych sferach życia jak seks, onieśmiela dyskusja o naturalnych potrzebach fizjologicznych człowieka. Obecnie firma prowadzi drugą edycję kampanii społecznej Akcja Tron, która skierowana jest do dzieci w wieku szkolnym i przedszkolnym.

– Kampania pokazuje, że kultura osobista i higiena w toaletach oraz związane z tym prawa dziecka i jego dobrostan to tematy, o których warto rozmawiać. Pierwsza edycja Akcji Tron zaskoczyła nas liczbą zgłoszonych szkół i przedszkoli. Potwierdziła, że istnieje duża potrzeba rozmawiania i edukacji w dziedzinie higieny osobistej. Dzięki tej akcji przedszkole w Bydgoszczy cieszy się już z nowej przyjaznej łazienki. W drugiej edycji kampanii zgłosiło się do nas już ponad tysiąc przedszkoli i 800 klas, które dostały od nas materiały edukacyjne. Już wkrótce ruszy konkurs, w którym się okaże, gdzie w tym roku przeprowadzimy taki remont. Akcja Tron to też ogólnopolska olimpiada dla szkół podstawowych i gra terenowa, która pozwala zdobyć punkty za wolontariat mogące przydać się podczas rekrutacji do liceum – mówi Daniel Chaciej, wiceprezes WCtronu.

Starsi też mają pod górkę

Menedżer uważa, że kampania edukacyjna udowadnia, że dostępność i wygląd toalet są naprawdę ważne. Mimo to wciąż jest to temat tabu.

Podczas rozmów z rodzicami i nauczycielami wyszło na jaw, że jeszcze większym problemem niż wygląd WC w szkołach i przedszkolach jest brak toalet w przestrzeni publicznej – przede wszystkim w okolicy parków. A te, które są, bardzo często są w złym stanie technicznym lub higienicznym. Potwierdzają to doświadczenia wiceprezesa WCtronu. Podczas przejażdżek rowerowych, które są jego wielką pasją, trudno mu było znaleźć toaletę, a potrzeby nagliły. Sytuacja dodatkowo się komplikowała, gdy w wycieczkach brały udział jego dzieci. Problem dostępności dostrzegają również eksperci, w tym psychologowie, z którymi współpracuje firma.

– Ten kłopot nie dotyczy tylko dzieci, lecz także dorosłych. Problem ze znalezieniem czy czasem nawet unikaniem toalet publicznych może mieć poważne konsekwencje dla zdrowia. Infekcje układu moczowego, problemy z regularnym wypróżnianiem czy nawet uszkodzenia mięśni dna miednicy – to tylko niektóre z nich. Ponadto unikanie toalet publicznych może nasilać objawy lękowe i prowadzić do izolacji społecznej – mówi wiceprezes WCtronu.

Wszystko to skłoniło Daniela Chacieja do rozmów z właścicielami firmy na temat stworzenia aplikacji, która będzie wskazywała miejsca, w których można bez problemu skorzystać z WC. Dzięki niej ludzie nie muszą załatwiać potrzeb fizjologicznych w plenerze, szukając do tego ustronnego miejsca, czyli po prostu sytuacja nie zmusi ich do pójścia za krzaczek. Czas pokazał, że nie byli jedynymi, którzy wpadli na pomysł takiego rozwiązania.

– Zaczęliśmy się rozglądać i okazało się, że w kilku krajach takie aplikacje już istnieją. Postanowiliśmy więc stworzyć własną i zwrócić uwagę, że toalety to jedno, ale muszą być dostępne także dla rodziców z dziećmi, osób z niepełnosprawnością czy starszych – przyznaje Daniel Chaciej.

Przeciwdzianie wykluczeniu

Wizja i projekt rozwiązania to jedno, a stworzenie i udostępnienie go użytkownikom – drugie. Według wiceprezesa WCtronu największym wyzwaniem były dane, na których opiera się aplikacja. Nazwana „Gdzie jest tron”, została bezpłatnie udostępniona użytkownikom na stronie internetowej i wersji mobilnej.

– W bazie mamy już ponad 10 tys. toalet w całej Polsce, a jeszcze nie jesteśmy nawet rok na rynku. Dane pozyskujemy na kilka sposobów. Toalety mogą dodawać użytkownicy, właściciele obiektów, ale o wsparcie poprosiliśmy też samorządy – dotąd sto podzieliło się z nami swoimi bazami – mówi wiceprezes WCtronu.

Standard toalet jest weryfikowany. Po dodaniu toalety zgłaszający musi przesłać zdjęcia dokumentujące jej wygląd. WCtron nie spoczął na laurach – cały czas dąży do zwiększenia liczby punktów na mapie i rozwoju aplikacji.

– Przeszukujemy różne systemy mapowe i dane dostępne na creative commons. Nie zatrzymujemy się, bo wiemy, że aby aplikacja miała sens, tych toalet musi być jak najwięcej – nie tylko w największych aglomeracjach, lecz także w małych miasteczkach – mówi Daniel Chaciej.

Korzystanie z aplikacji jest intuicyjne. Jej użytkownicy mogą filtrować wyniki, wskazując przykładowo wyłącznie toalety damskie lub męskie, w placówkach administracji publicznej etc. Według wiceprezesa WCtronu aplikacja jest potrzebna Polakom – ułatwi im codzienne funkcjonowanie poza domem.

– Poprosiliśmy agencję Hearts & Heads, żeby sprawdziła, co Polacy myślą o toaletach publicznych. 72 proc. respondentów uważa, że jest ich za mało. 65 proc. sądzi, że nie są łatwe do znalezienia. Co więcej, 39 proc. Polaków uważa, że często nie są dostosowane do osób ze szczególnymi potrzebami – wymienia menedżer.

Mowa przede wszystkim o seniorach, osobach z niepełnosprawnościami, ciężarnych i rodzicach z małymi dziećmi. Można sobie wyobrazić, jak dużym ograniczeniem dla ludzi, którzy muszą często załatwiać swoje potrzeby, jest brak informacji o najbliższych toaletach. Daniel Chaciej przyznaje, że skala problemu go zaskoczyła. Firma planuje kontynuację akcji, ale ma też kilka nowych pomysłów. Na razie jednak nie chce ujawniać szczegółów.