Apple wycenił topowego iPhone'a na 5699 zł

Łukasz OstruszkaŁukasz Ostruszka
opublikowano: 2019-09-10 20:45

Amerykański koncern jest gotowy na rozpoczęcie sezonu świątecznych zakupów. Trzeba trochę wydać, bo ceny flagowego iPhone'a zaczynają się od 5699 złotych.

Niedawno pisaliśmy, że Apple planuje przynieść na wrześniową konferencję worek z nowościami. Do sezonu świątecznych zakupów pozostało trochę czasu, ale koncern z nadgryzionym jabłkiem w logo rzeczywiście zabawił się w Świętego Mikołaja, choć oczywiście nic nie jest darmo. Delikatnie mówiąc.

W auli Steve Jobs Theater firma zapowiedziała, że usługa Apple TV+ wystartuje już 1 listopada i - uwaga - Polska jest na liście krajów, w których pojawi się na początku. Serwis będzie kosztował 24,99 złotych miesięcznie, ale jeśli ktoś kupi nowego iPhone’a lub iPada otrzyma roczną subskrypcję za darmo. Netflix już pewnie czuje oddech rywala na plecach.  

Jeśli jesteśmy przy tablecie, to Apple we wtorkowy wieczór pokazał również siódmą generację tego urządzenia. Sporo czasu na scenie poświęcono także najnowszemu zegarkowi Apple Watch series 5. Co ciekawe, nadal do kupienia będzie model series 3.

Najważniejszym punktem wieczoru była jednak premiera najnowszych iPhone’ów. Na początek zaprezentowano iPhone’a 11 z nowym systemem kamer i mocniejszym procesorem A13 Bionic. Smartfon dostępny będzie w kilku kolorach, w tym fioletowym i zielonym. Producent skupił się na możliwościach fotograficznych chwaląc się m.in. imponującym trybem nocnym.  

W filmie promocyjnym iPhone 11 z 6,1-calowym wyświetlaczem spada z półek, jest zabawką kota i wpada do damskiej torebki jak do pralki, a to znaczy, że Apple wzmocnił obudowę i chce o tym przekonać cały świat.  

Nowy iPhone 11 ma dwa aparaty z tyłu, natomiast iPhone 11 Pro aż trzy. Tak, to nie koniec nowości. Apple pokazał również flagowy smartfon w dwóch rozmiarach - z 5,8-calowym ekranem i większy Pro Max z 6,5-calowym wyświetlaczem.  

Przed premierą rynek spekulował, że Apple zrezygnuje z numerowania swoich smartfonów i będzie stosował znane z innych urządzeń nazewnictwo, czyli Pro i Air. Pogłoski sprawdziły się w połowie, a w zasadzie w jednej trzeciej, bo numer został, ale pojawiła się również wersja Pro.   

System trzech aparatów może nie został najładniej wkomponowany w obudowę, ale zamienia smartfon w sprzęt, którym nie pogardzą nawet najlepsi profesjonaliści. Dzięki funkcji Deep Fusion aparat wykonuje jednocześnie 9 zdjęć i scala je w jedną fotografię o najlepszej jakości.

Zarówno iPhone 11, jak i iPhone 11 Pro mają lepsze baterie. Pierwszy gwarantuje o godzinę dłuższą pracę niż XR, a Pro dodaje cztery godziny do tego, czym dysponował XS.   

Na koniec to co w przypadku Apple’a jest najcięższe do przełknięcia. Ceny iPhone’a 11 zaczynają się od 3599 złotych, ale za 11 Pro trzeba już zapłacić co najmniej 5199 złotych, a za wersję Pro Max 5699 złotych. Na rynku pozostanie XR za 3149 złotych i najstarszy model 8 za 2349 złotych.