W mijającym roku saudyjski rząd sięgał do rezerw walutowych, by pokryć różnice pomiędzy wydatkami i przychodami. W przyszłym - konieczne będą cięcia budżetowe.

Słynąca z rozrzutności pustynna gospodarka po raz pierwszy w historii musi zmierzyć się z tak dużym deficytem. W związku z nadzwyczajną sytuacją rząd kraju zwołał konferencję prasową, na której poinformował dziennikarzy o planowanych oszczędnościach w 2016 roku.
Rząd prognozuje, że przyszłoroczne wydatki budżetowe wyniosą 224 mld USD przy przychodach na poziomie 137 mld USD. Pozwoli to obniżyć największa dziurę budżetową w historii tego kraju, która w tym roku sięgnęła ponad 97 mld USD.
Trudna sytuację w finansach państwa jest wynikiem drastycznych przecen na rynku ropy. W ciągu ostatnich dwóch lat cena jednej baryłki czarnego złota spadła prawie o dwie trzecie.
Ropa odpowiada za około 80 proc. dochodów budżetu Arabii Saudyjskiej.
W poniedziałek za baryłkę ropy naftowej na nowojorskiej giełdzie trzeba było zapłacić 37,46 USD.