ArcelorMittal chce, by odeszło 1450 osób

Katarzyna KapczyńskaKatarzyna Kapczyńska
opublikowano: 2012-01-27 00:00

Gigant zaproponuje program dobrowolnych odejść. Jest gotów zapłacić jednej osobie nawet 150 tys. zł.

Dziś władze ArcelorMittal Poland (AMP) spotkają się ze związkami koncernu. Będą rozmawiać o zwiększeniu płac oraz... o redukcji zatrudnienia. Załoga chciała 8-procentowej podwyżki, ale jeśli dziś uda się osiągnąć porozumienie, wynagrodzenia w koncernie mogą wzrosnąć o około 5 proc. W efekcie średnie zarobki sięgną około 5 tys. zł brutto.

Czy planowany wzrost płac to efekt hossy w stalowej branży? Tak widzą to pracownicy. Tymczasem zarząd spółki wciąż spodziewa się stalowego kryzysu. Dlatego też będzie ze związkami rozmawiać o redukcji zatrudnienia o 1,45 tys. osób. W koncernie pracuje ponad 10 tys. osób. 15 proc. z nich będzie mieć szansę skorzystać z dobrowolnych odejść przedemerytalnych oraz sowitych odpraw.

Chyba nie jest aż tak źle. W Polsce ceny stali rosną od miesięcy. Hutnicza Izba Przemysłowo-Handlowa szacuje, że w 2011 r. jej zużycie (na podstawie danych za 9 miesięcy) wyniosło 11,4 mln ton, podczas gdy w 2008 r. było to 11,5 mln ton. Gorsze są natomiast dane dotyczące produkcji stali w Polsce. W 2011 r. została szacowana na 8-9 mln zł, podczas gdy w 2008 r. była bliska 10 mln ton.

O niezłej koniunkturze w Polsce świadczy także samo funkcjonowanie ArcelorMittal Poland. Koncern już w ubiegłym roku zapowiadał wygaszenie jednego z pieców, ale okazało się, że zamówień ma bardzo dużo, więc piec działa do tej pory.

Im dłużej, tym więcej

— Zaproponowano nam plan dobrowolnych odejść — potwierdza Jacek Zub, przewodniczący MZZ Pracowników ArcelorMittal Poland Dąbrowa Górnicza. Pracownicy, którzy mają dwa lata do emerytury, dostaną za ten okres wynagrodzenia łącznie z dodatkami do pensji. Tym, którym do emerytury brakuje 36 miesięcy, otrzymają 30 miesięcznych wynagrodzeń. Wreszcie ci, którzy muszą pracować jeszcze cztery lata, mogą liczyć na 36-miesięczne odprawy.

— Szacujemy, że w tym ostatnim przypadku pracownik otrzyma średnio 150,5 tys. zł — liczy Jacek Zub. Na odejścia mogą zdecydować się także młodsi pracownicy. Zatrudnieni w koncernie ponad osiem lat mogą skorzystać z tzw. procedury rozwiązywania umów o pracę i odejść z odprawą wysokości 65-100 tys. zł.

Nie tak źle

Koncern uzasadnia redukcje skutkami europejskiego kryzysu.

— Sektor hutniczy należy do branż, które zostały mocno dotknięte w obecnej sytuacji gospodarczej. Popyt na stal w Europie utrzymuje się w dalszym ciągu na poziomie zaledwie 75 proc. zapotrzebowania sprzed kryzysu i nic nie wskazuje na to, by w najbliższym czasie można było mówić o powrocie do poziomu z 2008 r. Z tego względu ArcelorMittal wdrożył strategię, która zakłada dostosowanie poziomu produkcji do aktualnego popytu — twierdzi Sylwia Winiarek, rzecznik koncernu.