Choć słaby popyt z branży motoryzacyjne oznacza, że wciąż jest zbyt wcześnie mówić o ożywieniu, to ceny stali w Unii Europejskiej zaczęły w końcu rosnąć, powiedział Geert van Poelvoorde, szef działu wyrobów płaskich w ArcelorMittal w Europie.




W maju koncern ogłosił redukcję mocy produkcyjnych w Europie bo rynek znalazł się pod presją wynikającą z mniejszych dostaw spowodowanych przez amerykańskie cła oraz wyższych kosztów rudy żelaza.
- Jeśli globalna gospodarka pozostanie taka jak obecnie, branża stalowa prawdopodobnie minęła dno – powiedział Poelvoorde. – Naprawdę mam nadzieję, że spadek cen już się zakończył – dodał.
W północnej Europie ceny stali walcowanej na gorąco wzrosły o 15 EUR do 480 EUR za tonę w tygodniu zakończonym 3 czerwca. To największy wzrost od ponad roku.
- Wyższe ceny to obecnie kwestia przetrwania dla branży – powiedział Poelvoorde.
Jego zdaniem, ostatnie zwyżki nie wystarczą, bo ceny wciąż są o 50-60 EUR poniżej ubiegłego roku, a koszty dużo wyższe niż w 2018 roku.