Nic nie trwa wiecznie. W środę Adam Stańczak, który współtworzył giełdowe ASM Group i jest jego znaczącym akcjonariuszem, złożył rezygnację z funkcji prezesa. Ma przenieść się do rady nadzorczej i stamtąd wspierać nowy zarząd, na którego czele — formalnie od początku przyszłego roku — stanie Dorota Kenny.

— To głęboko przemyślana i przygotowana zmiana. Weszliśmy na giełdę i jesteśmy obecni na kilku europejskich rynkach, na których osiągnęliśmy pozycję lidera w branży oraz stworzyliśmy podwaliny międzynarodowej platformy kompleksowego wsparcia sprzedaży. Przed nami nowy etap rozwoju w zdecydowanie bardziej korporacyjnym i złożonym ekosystemie. Kompetencje nowego zarządu będą w tym procesie niezbędne — mówi Adam Stańczak.
ASM zajmuje się wsparciem sprzedaży i outsourcingiem. Spółka jest notowana na głównym rynku GPW od września 2016 r. Wcześniej trzy lata spędziła na NewConnect. W 2012 r. weszła na rynek włoski, a w połowie ubiegłego roku pojawiła się na rynkach krajów niemieckojęzycznych dzięki przejęciu ponad 90 proc. udziałów niemieckiej grupy Vertikom. Doszło do tego w ramach wartej 19,3 mln EUR transakcji, w której polską spółkę wsparł Fundusz Ekspansji Zagranicznej zarządzany przez PFR TFI oraz mBank. Dorota Kenny z ASM związana jest od 2014 r., odpowiadała w niej m.in. za stworzenie działu kontrolingu. W marcu weszła do zarządu i odpowiadała za integrację przejętych niemieckich spółek.
— Integracja grupy Vertikom idzie zgodnie z planem. To długofalowy proces — przejęliśmy dużego gracza, którego działalność obecnie dostosowujemy do standardów grupy — mówi Dorota Kenny.
Po trzech kwartałach tego roku ASM miało 402,8 mln zł przychodów wobec 261 mln zł rok wcześniej. Za niemal 60 proc. wyniku odpowiadały kraje niemieckojęzyczne. Dwa największe segmenty działalności to merchandising, czyli dbanie o prezentację i ekspozycję produktów w sklepach, oraz field marketing, czyli akcje promocyjne i eventy, promujące produkty i marki. Oba przyniosły spółce przez trzy kwartały około 142 mln zł przychodów, co w przypadku pierwszego oznaczało r/r wzrost o 26, a w przypadku drugiego o 71 proc. Wynik na poziomie EBITDA wzrósł o 132 proc., do 14,6 mln zł, ale na poziomie netto pojawiła się strata w wysokości 2,16 mln zł.
— We wszystkich krajach, w których działamy, rośniemy szybciej niż rynek. W 2020 r. skupimy się na poprawie rentowności biznesu i optymalizacji kosztów działalności, a także procesów biznesowych — mówi nowa prezes ASM.
Celem spółki jest wejście na kolejne rynki europejskie.
— Zależy nam na tym, by zyskać możliwość dotarcia do klientów europejskich, działających nie tylko w krajach, w których grupa ASM prowadzi działalność, ale także w innych państwach. W związku z tym nie wykluczamy kolejnych przejęć czy tworzenia zagranicznych spółek zależnych w perspektywie najbliższych lat — mówi Dorota Kenny.
Spółka jest wyceniana na GPW na 195 mln zł. Ponad 80 proc. jej akcji należy do tria głównych akcjonariuszy — Adama Stańczaka, Tatiany Pikuli i Marcina Skrzypca.