Ataki Rosji zakłóciły Przyjaźń

Magdalena GraniszewskaMagdalena Graniszewska
opublikowano: 2022-11-16 17:50

Po atakach Rosji na Ukrainę ropa przestała płynąć na Słowację i Węgry. Do Polski płynie bez zakłóceń, ale zbliża się data odejścia naszego kraju od rosyjskiego surowca.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • jak rosyjskie bomby naruszyły przepływ ropy
  • które kraje odzyskały w środę dostawy surowca
  • kiedy Polska zamierza odejść od rosyjskiej ropy
  • jak idą przygotowania
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

15 listopada wieczorem Ukraina wstrzymała dostawy rosyjskiej ropy, która w ramach tranzytu płynie jedną z nitek rurociągu Przyjaźń do Czech, na Słowację i Węgry. Podała, że rosyjski pocisk uderzył w stację transformatorową, co uniemożliwiło przesył surowca.

Jedni za, a inni przeciw.
Jedni za, a inni przeciw.
Odbiorcą rosyjskiej ropy jest na Węgrzech firma MOL (jej rafineria na zdjęciu). Dzięki transakcjom z Orlenem Węgrzy wejdą wkrótce na polski rynek stacji paliw, a Polacy - na węgierski. Polska jest za sankcjami, a Węgry są przeciw.
Akos Stiller

Rurociąg cały

Rurociąg Przyjaźń początek ma w Rosji i biegnie na Zachód dwiema nitkami, rozwidlającymi się na Białorusi: jedna wiedzie przez Polskę do Niemiec, a druga przez Ukrainę na Węgry, Słowację i do Czech.

Do nas rosyjska ropa płynęła bez przeszkód, ale dla PKN Orlen, czyli polskiego właściciela rafinerii, rynki: czeski, słowacki i węgierski są ważne. W Czechach Orlen ma m.in. rafinerie i stacje paliw, na Słowacji stacje, a na Węgrzech wkrótce je kupi.

W środę do czeskich rafinerii ropa płynęła bez zakłóceń, ale – jak podawała spółka Mero, operator rurociągu w Czechach – surowiec pobierany był ze słowackich magazynów. Dostawy na Słowację były w środę wciąż zablokowane, ale spodziewano się ich szybkiego przywrócenia, co na Węgrzech już nastąpiło.

Z Rosji tylko 30 proc.

Tymczasem Polska politycznie zadeklarowała odejście od importu z Rosji. 30 marca premier Mateusz Morawiecki powiedział: „zrobimy wszystko, by odejść od rosyjskiej ropy do końca roku”.

Zapytaliśmy resort klimatu, odpowiadający za regulacje energetyczne, jak idą przygotowania. Czekamy na odpowiedź. Resort aktywów, nadzorujący PKN Orlen, zwraca uwagę, że koncern od początku wojny nie sprowadza ropy rosyjskiej drogą morską.

„Należy także podkreślić, że obecnie 70 proc. ropy PKN Orlen importuje spoza Rosji. Jednocześnie spółka - mimo, że ma obowiązujące umowy na dostawy ropy z Rosji - jest gotowa na unijne embargo na import ropy przez rurociągi” – odpisał PB resort aktywów.

W podobnym tonie odpowiada Orlen. Podkreśla, że aby zachować równowagę na rynku, pełne odejście od rosyjskiej ropy powinno być skoordynowane w całej UE.

Płacz i płać

Kontrakty Orlenu z rosyjskimi firmami mają klauzulę „take or pay”, która oznacza, że firma musi płacić, nawet gdy nie odbiera surowca. Sankcje to szansa na uniknięcie kar lub uzyskanie odszkodowania.

Przeciwko europejskim sankcjom na rosyjską ropę importowaną rurociągami są jednak Węgry i Słowacja, a także Czechy, w których jedyną firmą rafineryjną jest Unipetrol z grupy Orlenu.