Atmosfera wcale nie jest opłatkowa

Jacek ZalewskiJacek Zalewski
opublikowano: 2022-12-20 20:00

Tydzień świąteczny tradycyjnie zdominowany jest życzeniami, wspólnymi opłatkami, wzajemną życzliwością. Na razie trudno powiedzieć, czy specyficzna atmosfera choćby zaklastruje pęknięcie w obozie władzy.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Jego skutkiem jest oddalanie się perspektywy uzyskania przez Polskę pieniędzy unijnych, finansujących Krajowy Plan Obudowy i Zwiększania Odporności (KPO). Premier Mateusz Morawiecki publicznie zaprosił ministra Zbigniewa Ziobrę do dyskusji w sprawie nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym. W normalnym ustroju parlamentarno-gabinetowym szef rządu po prostu wydaje ministrowi polecenie stawienia się na dywaniku. Konstrukcja ekipy rządzącej Polską od 2015 r. jest jednak anormalna. Bez 20 sejmowych szabel Solidarnej Polski rząd natychmiast by upadł, stąd całe stado ministrów i wiceministrów z ekipy Zbigniewa Ziobry przed Wigilią pozwala sobie na ujadanie wobec premiera, po którym natychmiast powinni wylecieć.

Polityczny paradoks – premier Mateusz Morawiecki w obecnej kadencji Sejmu już cztery razy ofiarnie i skutecznie bronił ministra Zbigniewa Ziobrę przed wotum nieufności, ale gdyby mógł, to wyrzuciłby go w sekundę…
Michal Dyjuk / Forum

W sprawie fatalnego projektu ustawy Mateusz Morawiecki ma sporo za uszami. Argumentuje, że uzgodniona z UE propozycja nie narusza prerogatyw prezydenta w obszarze sądownictwa. Potwierdza, że projekt został wypracowany w zespole Szymona Szynkowskiego vel Sęka, ministra ds. europejskich. Całkowicie jednak ucieka od oznajmienia opinii publicznej, czemu w takim razie projekt rządowy nie przeszedł normalnej ścieżki legislacyjnej, przez uzgodnienia międzyresortowe, stały komitet i formalne posiedzenie Rady Ministrów. Zapadła decyzja polityczna, by enty raz pogwałcić procedury i fałszywą ścieżką niby poselską przepchnąć ustawę jeszcze przed Bożym Narodzeniem. Dopiero głos Andrzeja Dudy, że nie ma mowy o podpisaniu takiej ustawy wszystko zastopował i wywołał przedświąteczny kociokwik. Wręcz szokuje postawa Jarosława Kaczyńskiego, który projekt piętnuje, a przecież bez jego rozkazu wicemarszałek Ryszard Terlecki nie zostałby jednym z sygnatariuszy i nie wstawiłby nowelizacji do porządku obrad Sejmu w minionym tygodniu.